Mecz Pogoń - Legia: Problemy kibiców
Tradycyjnie PZPN przyznał kibicom Legii bilety na trybunie od strony Mostu Poniatowskiego. Właśnie stamtąd dotarł przemarsz, który po godzinie 12:00 ruszył z okolic Łazienkowskiej. Wzięła w nim udział większość fanów, więc co najmniej 10 tys.
"Biały" pochód obył się bez zakłóceń. Legioniści zawczasu zjawili się pod PGE Narodowym. Organizatorzy poinformowali o otwarciu bram o godz. 14:00. Gdy jednak wybiła 15:00, większość stała jeszcze przed stadionem.
- Kibice Legii mają duże problemy z wejściem na Stadion Narodowy! Docierają do nas informacje, że zamknięte zostały bramy wejściowe - doniósł tuż przed godziną 15:00 portal kibicowski legionisci.com.
- Policja blokuje bramki wejściowe, w ruch miał pójść gaz pieprzowy, a same wejścia zostały zamknięte - dodano w innym wpisie.
- Organizacja wejść beznadziejna, mimo obecności prawie 1,5h przed meczem. Mecz powinien zostać opóźniony - przekonywał na portalu X kibic Legii o nicku "ADAM J 70".
O gigantycznych problemach donosili też kibice Pogoni. - Logistyczny dramat... Ponad godzinę stania do bramy nr 11. 15 minut do meczu i na mecz nie wejdziemy na czas - donosił były piłkarz Artur Bugaj.
Dopiero po godzinie 15 coś ewidentnie ruszyło i trybuna kibiców Legii zaczęła się mozolnie zapełniać. A to było ważne w kontekście informacji, że dla powodzenia prezentacji oprawy istotne jest wypełnienie sektorów już na 45 minut przed rozpoczęciem gry.
W każdym razie gdy około 15:12 bramkarze wyszli na rozgrzewkę, powitała ich garstka osób skandująca hasło: Legia Warszawa.
Aktualizacja: Na 10 minut przed meczem Pogoń niemal wypełniła trybunę, natomiast Legia zdecydowanie nie. Brakowało co najmniej 30 procent osób.
Wygasające kontrakty w Ekstraklasie. Lista najciekawszych pi...
