Za odrzuceniem projektu głosowało 361 posłów (większość posłów PiS, ponadto PO, Lewica, Koalicja Polska, Polska 2050, Porozumienie, Kukiz'15). Za dalszym procedowaniem projektu głosowało 48 posłów (41 posłów PiS oraz 6 posłów Konfederacji). Wstrzymało się od głosu 12 posłów PiS.
Kontrowersyjny projekt
Komitet „Stop Aborcji” zebrał pod swoim projektem 130 tys. podpisów poparcia. 28 października został on skierowany do pierwszego czytania w Sejmie.
Inicjatorzy wskazują, że celem projektu jest wypełnienie luki prawnej, jaką jest brak dostatecznej ochrony życia człowieka od momentu poczęcia do narodzenia, a co za tym udzie zapewnienie dzieciom nienarodzonym praw przysługujących wszystkim innym ludziom.
W myśl proponowanych zmian do Kodeksu karnego wprowadzona ma być definicja dziecka poczętego, a więc dziecka w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149. Aborcja miałaby być traktowana jako zabójstwo zagrożone karą od 5 do 25 lat, a nawet dożywotniego więzienia.
„W artykułach chroniących życie i zdrowie człowieka, wprowadza się dodatkowe paragrafy przewidujące możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet możliwość odstąpienia od jej wymierzenia, w przypadku gdy sprawczynią śmierci dziecka poczętego jest jego matka” – czytamy na stronie Fundacji. Jak wyjaśniono, ma to umożliwić „sprawiedliwe traktowanie kobiet poddanych presji i nakłanianych do aborcji”.
Według projektu, moc miałaby stracić ustawa z roku 1993 o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. To właśnie na podstawie jej przepisów w Polsce możliwe jest dokonywanie aborcji w dwóch przypadkach. Przypomnijmy, że obecnie chodzi o sytuacje, w których ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu) oraz gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży).
