Gdy Marek Jakubiak ogłaszał, że będzie kandydatem na prezydenta Polski, przyznawał, że zebranie wymaganych ustawowo 100 tys. podpisów będzie szalenie trudnym zadaniem. Tymczasem już 20 marca, czyli 10 dni po ogłoszeniu decyzji o kandydowaniu, jego komitet złożył w Państwowej Komisji Wyborczej 140 tys. głosów.
Jakubiak: Podpisy przynieśli mi ludzie
Pytany przez dziennikarzy, jak udało mu się to osiągnąć przyznawał, że "podpisy przynieśli mu ludzie". Dodawał, że sam był zaskoczony i zdziwiony tym, jak szybko udało się zebrać wymagane podpisy.
W połowie kwietnia "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł, w którym zasugerowano, że podpisy dla Marka Jakubiaka mogły być przepisywane z list poparcia dla Andrzeja Dudy. W mediach pojawiły się podejrzenia, że Prawo i Sprawiedliwość wspiera Jakubiaka w zbiórce podpisów.
Ostatecznie w pierwszej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 28 czerwca, na Marka Jakubiaka zagłosowało 33 tys. 450 Polaków.
29 lipca prokuratura podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa w sprawie podpisów pod kandydaturą byłego posła. "Śledczy uznali zebrany materiał dowodowy za wiarygodny. Z pisma, jakie dostaliśmy z prokuratury, wynika, że sprawa toczy się na podstawie przepisów kodeksu karnego o przestępstwach przeciwko wyborom" - czytamy w "GW".
Kandydat PiS na prezydenta. Decyzja coraz bliżej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?