Protest kobiet w Trójmieście 15.04.2020. Maseczki z błyskawicą w Gdyni i kolejka po prawa człowieka w Gdańsku [wideo, zdjęcia]

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Sejm obradował nad obywatelskimi projektami ustaw. Dotyczą one zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych, karania za edukację seksualną dzieci, zakaz wypłaty odszkodowań za przedwojenne majątki polskich Żydów, którzy nie pozostawili spadkobierców; legalizacji polowań z udziałem dzieci a także zmiany zasad wynagradzania nauczycieli. Najwięcej kontrowersji budzi projekt, który zakłada zniesienie możliwości przerywania ciąży ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. Jego inicjatorką jest Kaja Godek. Choć przeciwnicy projektu nie mogą protestować na ulicach, manifestują w internecie, stojąc w kolejce do sklepu i wywieszając transparenty na balkonach.

Protest kobiet w Polsce 15.04.2020. Debata nad projektem prawa antyaborcyjnego w sejmie, na ulicach protest

- Aborcja to pandemia o wiele gorsza niż koronawirus. Przynosi więcej ofiar i wszystkie są śmiertelne – stwierdziła Kaja Godek, pełnomocniczka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję”.

- Nie ma zgody i nigdy nie będzie zgody na piekło kobiet w tej izbie. Mam nadzieję, że ten projekt trafi w niepamięć – grzmiała z kolei posłanka Agnieszka Pomaska z Koalicji Obywatelskiej.

- Nie dajcie sobie wmówić, że projekt chroni życie. Przeciwnie: zagraża kobietom. On jest niezgodny z konstytucją – mówiła Joanna Senyszyn.

- Po raz kolejny PiS będzie wchodził z butami w życie kobiet. Za kogo wy się uważacie? Ta ustawa to jest podły projekt - stwierdziła posłanka Gasiuk-Pihowicz.

Protest kobiet w Trójmieście 15.04.2020. Maseczki z błyskawi...

Prawo antyaborcyjne w Sejmie. Obywatelski projekt "Zatrzymaj aborcję"

Projekt już w poprzedniej kadencji parlamentu trafił do sejmowej komisji. Po wyborach w 2019 r., zgodnie z przepisami,został przesunięty do obecnej kadencji. Sejm miał 6 miesięcy na jego rozpatrzenie (jak i innych przesuniętych obywatelskich projektów ustaw). Propozycja przepisów musiała znaleźć się w harmonogramie obrad do 15 maja.

- To, co stanie się z projektem, będzie kluczowe przy wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Zobaczymy, co będziecie chcieli zrobić z tym projektem – mówiła Kaja Godek.

- Dlaczego PiS mająca władzę w Sejmie i swojego prezydenta nie uchwaliła tego prawa? Jakie są wasze prawdziwe poglądy? Kogo oszukujecie? - pytał Dariusz Klimczak z PSL.

Episkopat poparł propozycję zaostrzenia prawa antyaborcyjnego

Dodajmy też, że w środę (15.04.2020) propozycję zaostrzenia prawa antyaborcyjnego poparł episkopat. Hierarchowie wyrazili zadowolenie z tego, że projekt „Zatrzymaj aborcję” trafił do Sejmu.

- Prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka. Od dwóch lat obywatelski projekt "Zatrzymaj aborcję" czekał na wznowienie prac. Zachęcam wszystkich wierzących do modlitwy o to, by jak najszybciej zostały zwiększone prawne gwarancje ochrony życia najsłabszych przez powstrzymanie aborcji eugenicznej. Taką nadzieję wyraziło m.in. Prezydium Episkopatu 11 stycznia 2018 r. po tym, jak Sejm skierował projekt do dalszych prac – powiedział ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik episkopatu.

Biskupi już kila lat temu wyrazili poparcie dla zakazu tzw. aborcji dokonywanej ze względu na choroby lub uszkodzenie płodu. Zaapelowali o pełną ochronę prawną dzieci poczętych, poparli zbieranie podpisów i polecili tę inicjatywę modlitwie wiernych. "Każde dziecko ma prawo żyć, także dziecko chore” – napisali w komunikacie.

Gdy posłowie debatowali nad projektem, jego przeciwnicy protestowali. Z powodu obostrzeń związanych z koronawirusem nie można było wyjść na ulice. Protestujący zastosowali więc inne formy - np. jeździli autami i rowerami z napisami „Piekło kobiet” wokół pomnika Jana Sobieskiego w Gdańsku. Protest przeniósł się do internetu i np. na balkony, gdzie niektórzy wywiesili transparenty. Inni przeciwnicy projektu przykleili do szyb samochodowych kartki z hasłami „Nie dla piekła kobiet” albo „Stop barbarzyńcom”.

Protest kobiet w Trójmieście [15.04.2020]

Protestujący robią sobie też zdjęcia z narysowaną na twarzy albo na maseczce błyskawicą, która jest symbolem tegorocznego protestu. Fotografie publikują w internecie. Do takiej formy protestu przyłączyła się m.in. gdyńska Szwalnia Projektowa.

„Nasz zespół to kobiety, dlatego bierzemy udział w strajku Stop Barbarzyńcom! Nie pozwolimy na to, żeby rząd za Naszymi plecami podejmował bzdurne ustawy” - napisały pracownice szwalni.

Protestujący w środę około godz. 15 będą jeździć wokół pomnika Jana Sobieskiego w Gdańsku. Aktywiści w kilku miastach w kraju zorganizowali lub zorganizują "akcję kolejkową" przed sklepami. Taką inicjatywę, pod hasłem „Nie składamy parasolek”, podejmie Trójmiejska Akcja Kobieca w Gdańsku.

W środę o godz. 16 na Wałach Jagiellońskich stanie w "Kolejce po prawa człowieka".

Organizacje, które nie zgadzają się na przyjęcie projektu Kai Godek, wysłały też listy do parlamentarzystów. Apelują, aby posłowie nie popierali propozycji przepisów.

„Głosując za tymi nieetycznymi i nieodpowiedzialnymi społecznie projektami ustaw odbierzecie milionom kobiet i dziewcząt w Polsce szansę na bezpieczeństwo i zdrowie, a wszystko to w imię interesów niewielkiej grupki fundamentalistów religijnych, którzy próbują narzucić swoją głęboko niemoralną wizję świata wszystkim Polkom i Polakom” - pisze m.in. była pełnomocniczka ds. równego traktowania prof. Małgorzata Fuszara, socjolożka dr Elżbieta Korolczuk, filozofka prof. Magdalena Środa.

Akcja "Stop Barbarzyńcom"

Akcję „Stop Barbarzyńcom” przygotował Ogólnopolski Strajk Kobiet i Wielka Koalicja za Równością i Wyborem, przyłączyły się do niej lokalne organizacje kobiece.

Niektórzy politycy opozycji powtarzają, że PiS chce przegłosować przepisy antyaborcyjne właśnie teraz, gdy ze względu na epidemię obowiązuje zakaz gromadzenia się, co wyklucza protesty na szeroką skalę. Kilka lat temu, gdy do Sejmu trafił pierwszy projekt ustawy (zakazywał aborcji również wtedy, gdyby ciąża była skutkiem gwałtu) tysiące kobiet wyszło na ulice w ramach protestu. Projekt przepadł.

Następnie, obywatelski projekt Kai Godek PiS skierowało do komisji. Po wyborach w 2019 r. projekt został przesunięty do kolejnej kadencji. Zgodnie z regulaminem, Sejm ma 6 miesięcy na jego rozpatrzenie (jak i innych przesuniętych projektów). Propozycja przepisów musiała znaleźć się w harmonogramie obrad do 15 maja. Jest prawdopodobne, że PiS i tym razem skieruje projekt do sejmowej zamrażarki.

Sejm ma zająć się projektem dotyczącym aborcji dziś o godz. 17 (wcześniej, o godz. 16 będzie pracował nad przepisami o edukacji seksualnej).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl