Czy koalicja dogada się w sprawie związków partnerskich?

Dorota Kowalska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich. Jego autorka minister Katarzyna Kotula z Lewicy mówi o „nowym rozdziale w długim marszu po równość.” Pytanie tylko, czy Trzecia Droga, a zwłaszcza ludowcy, dotrzymają w tym marszu kroku pozostałym koalicjantom.

O zgrzytach w koalicji rządzącej mówi się od dawna, a właściwie od dnia, kiedy powstał nowy rząd. Koalicjantów dzieli wiele, żeby wspomnieć chociażby ostatnie zawirowania wokół składki zdrowotnej, ale prawdziwą osią podziału są sprawy światopoglądowe. W Sejmie przepadła ustawa o dekryminalizacji pomocy aborcji, parlament powołał komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących samej aborcji, bo tu też zgody nie ma, od tygodni trwają również dyskusje wokół ustawy o związkach partnerskich. Wszystko wskazuje jednak na to, że, przynamniej w tej kwestii, sprawy ruszyły do przodu.

W piątek na rządowym centrum legislacji zostały opublikowane dwa projekty ustaw. Pierwszy, to projekt właściwy o rejestrowanych związkach partnerskich. Drugi projekt to tzw. ustawa wprowadzająca, która ma dostosować przepisy innych ustaw do nowego prawa.

„Projekty ustaw o rejestrowanych związkach partnerskich, które były omawiane z organizacjami pozarządowymi, zostały skierowane do konsultacji publicznych i międzyresortowych. To dla mnie bardzo ważny dzień, bo w Wasze ręce oddaję efekt wielu miesięcy pracy całego naszego zespołu” - napisała na platformie X minister ds. równości Katarzyna Kotula. I dalej: „Tym samym kontynuujemy proces legislacyjny, który jeszcze nie miał w Polsce miejsca i który, mamy nadzieję, zakończy się wprowadzeniem do polskiego prawa nowej instytucji. To nowy rozdział w długim marszu po równość, który dzięki wieloletniej pracy wielu organizacji LGBT i społeczeństwa obywatelskiego doprowadził nas do tego historycznego momentu”

Na piątkowej konferencji prasowej minister Kotula powiedziała, że proponowane projekty „zmieniają właściwie ponad 250 innych ustaw”, po raz pierwszy wprowadzając do polskiego prawa instytucję rejestrowanego związku partnerskiego.

Jak wyjaśniła, projekt ustawy o związkach partnerskich przewiduje m.in. rejestrację związku partnerskiego w urzędzie stanu cywilnego, możliwość przyjęcia wspólnego nazwiska, dostęp do informacji medycznej, kwestie prawa do decyzji o pochówku, dziedziczenia, wspólność majątkowa, która jest deklaratywna i umożliwia wspólne rozliczanie podatków.

- Właściwie są to rozwiązania, które głównie będą służyły tzw. rodzinom zrekonstruowanym w parach hetero, kiedy mamy dwa małżeństwa, które się rozwodzą, zabierają ze sobą dzieci i żyją w związku nieformalnym - tłumaczyła.

Zapisy przewidują również wprowadzenie tzw. małej pieczy.

- Nie ma tam przysposobienia dzieci - podkreśliła, przypominając, że to była jedna z kwestii, „które były sporne od początku w koalicji 15 października i na które nie zgadzało się Polskie Stronnictwo Ludowe”. - Tu faktycznie zrobiliśmy taki krok do tyłu, krok kompromisowy i zdecydowaliśmy się na zapisy tylko o małej pieczy. Właściwie są to rozwiązania, które głównie będą służyły tak zwanym rodzinom zrekonstruowanym w parach hetero, kiedy mamy dwa małżeństwa, które się rozwodzą i ci ludzie zabierają ze sobą dzieci, żyją w związku nieformalnym - powiedziała minister Kotula. 

Nowy dokument przewiduje, że „osoba w związku partnerskim jest uprawniona do uczestniczenia w sprawowaniu bieżącej pieczy nad wspólnie z nim przebywającym dzieckiem pozostającym pod władzą rodzicielską drugiej z osób w związku partnerskim i jego wychowaniu”. 

Projekt ustawy wprowadzającej związki partnerskie zakłada zmiany w ponad dwustu obowiązujących obecnie ustawach, m.in. ustawie Prawo o aktach stanu cywilnego, ustawie o podatku od spadków i darowizn, a nawet ustawie o Policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. Zmienią się także obowiązujące regulacje podatkowe, ustawy dotyczące świadczeń opieki zdrowotnej, czy pomocy społecznej. Chodzi o uwzględnienie w definicjach rodziny osób w związku partnerskim oraz osób, z którymi rodzic dziecka pozostaje w związku partnerskim.

Projekt jest, teraz czas na koalicyjne uzgodnienia i oczekiwany konsensus. Minister Kotula przyznała, że w ciągu kolejnych dni liczy na merytoryczne rozmowy, w sprawie projektu będą odbywały się konsultacje międzyresortowe i społeczne.

- Mamy poparcie Koalicji Obywatelskiej, ale także Szymon Hołownia, Polska 2050 mówi, że poprze taki projekt, bo jeszcze przed wakacjami o szczegółach takiego projektu rozmawiałam z marszałkiem - przekazała.

Wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej przyznała w TVN24, że bardzo się cieszy, bo „to chyba pierwszy rządowy projekt o związkach partnerskich”.

- Naprawdę długo na to czekaliśmy. Trzeba powiedzieć, że w Polsce żyje ponad pół miliona par w związkach nieformalnych i te pół miliona par chce prowadzić normalne życie, chce mieć prawo do dziedziczenia, chce mieć prawo do wspólnego rozliczania, chce mieć wgląd do dokumentacji medycznej, do pochówku, chce żyć w formalnych związkach partnerskich, a Polska jest w ogonie europejskim, jeśli chodzi o te sprawy - stwierdziła.

Pytana, czy uda się znaleźć porozumienie w koalicji, odpowiedziała, iż „ma nadzieję, że tak”, bo prawo „powinno nadążać za życiem”.

Również szef klubu Polski 2050-Trzeciej Drogi Paweł Śliz powiedział TVN24, że posłowie Polski 2050 „poprą ten projekt w Sejmie”.

- Ja też będę go popierał - zadeklarował. - To jest bardzo dobry projekt. My od samego początku mówiliśmy: połóżcie projekt, wrzucamy go na Sejm – dodał poseł Śliz.

Inaczej sprawa wygląda z ludowcami. Marek Sawicki z PSL-u w rozmowie z PAP stwierdził, że opublikowane na RCL-u projekty nie są projektami rządowymi, tylko projektami przygotowanymi przez minister ds. równości Katarzynę Kotulę.

- Jak będą one po konsultacjach międzyresortowych i zostaną przez Radę Ministrów przyjęte, to wtedy będą rządowe - zauważył poseł ludowców.

W jego ocenie każdy ma prawo zgłaszać swoje projekty.

- Jak będą projekty rządowe, to będziemy nad nimi w Sejmie głosować, a czy uzyskają większość, tego nie wiem - zaznaczył Sawicki.

Przypomniał też, że pod koniec października odbędzie się Rada Naczelna PSL, podczas której „pewnie te projekty też staną się przedmiotem dyskusji”.

- Jestem przekonany, że Polskie Stronnictwo Ludowe, jako środowisko polityczne, w tej sprawie nie zajmie stanowiska. U nas każdy poseł ma wolne prawo głosu w tej sprawie - podkreślił Sawicki.

Dopytywany o to, co w takim razie z projektem, który przygotowuje PSL - o statusie osoby najbliższej, który miał być odpowiedzią na projekt o związkach partnerskich, poseł Stronnictwa odparł, że projektem tym zajmuje się posłanka Urszula Pasławska.

- Ja nie jestem zainteresowany ani jednym projektem, ani drugim, w związku z tym proszę mnie o nie nie pytać - zaznaczył Sawicki.

Przywołana do tablicy posłanka Trzeciej Drogi Urszula Pasławska (PSL) w rozmowie z Marcinem Fijołkiem dla Polsat News zaprezentowała stanowisko swojej formacji. 

 - PSL będzie miał odpowiedź na ten projekt i w najbliższym czasie dokończony swój projekt o statusie osoby bliskiej - zapowiedziała.

Podkreśliła, że również w jej partii jest duża determinacja w sprawie uregulowania kwestii związków partnerskich i to dobrze, że prace przyspieszyły, aby „poprawić życie prawie pół miliona Polaków”. 

Przypomnijmy, że ludowcy już raz „przyblokowali” ustawę o związkach partnerskich nie godząc się na kwestię przysposobienia dzieci i zrównania statusem związków z małżeństwami (sprzeciwiali się choćby podobnej do małżeńskiej ceremonii zawarcia związku partnerskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego).

W uzasadnieniu do projektu ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich napisano, że zapewnienie możliwości zawarcia rejestrowanego związku partnerskiego przez osoby tej samej i różnej płci będzie chronić te osoby przed wykluczeniem, jasno określi ich wzajemne prawa i obowiązki. Projekt jest zatem odpowiedzią na potrzeby społeczne par tej samej płci.

Z lipcowego sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) wynika, że  Polacy popierają legalizację związków partnerskich dla par tej samej płci, w badaniu CBOS opowiedziało się za nią aż 52 proc. Polaków, to znacznie więcej niż w poprzednich lat.

Projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich to także odpowiedź na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 12 grudnia 2023 r. w sprawie Przybyszewska i inni przeciwko Polsce. Zgodnie z tym wyrokiem Polska jest zobowiązana do zapewnienia ram prawnych umożliwiających parom tej samej płci odpowiednie uznanie i ochronę ich związku.

Minister Kotula na piątkowej konferencji prasowej powiedziała też, że gdy projekt będzie ostatecznie ukończony, jest gotowa, aby spotkać się z w tej sprawie prezydentem Andrzejem Dudą.

Źródło: PAP

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
20 października, 20:39, To Ja:

po co się dogadywać, pałacowy i tak zawetuje

20 października, 20:44, Gość:

Bujaj się na paradę

podałem fakty

a
antyPiS
20 października, 23:35, konger:

Pary heteroseksualne zakładające nową rodzinę mogą udać się do USC i zawrzeć związek małżeński w świetle prawa ze wszystkimi jego (związku) "benefitami". Jeśli tego nie robią i żyją "na kocią łapę", to jest ich decyzja. Pary homoseksualne są tej możliwości pozbawione (i słusznie), bo małżeństwo jest zdefiniowane w konstytucji i powinno przyczynić się do trwania narodu (mieć potomstwo).

21 października, 0:23, antyPiS:

Właśnie w tym rzez, aby można było zalegalizować związek ale nie zakładać rodziny czyli podchodzić w całości pod Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. Poproś jakiegoś ośmioklasistę aby ci wyjaśnił różnicę pomiędzy tym, co stanowi Art 18 Konstytucji a tym, co wy usiłujecie wcisnąć. W Konstytucji napisano, że "małżeństwo JAKO związek kobiety i mężczyzny," etc. "Jako"- to przyimek wprowadzający określenie roli, jaką pełni jakaś osoba w danych okolicznościach. Konstytucja nie definiuje, że małżeństwo JEST związkiem kobiety i mężczyzny. Gdyż "jest" to czasownik, oznaczający konkretną obecność. @konger JAKO forumowicz korzysta z forum portalu ale nie JEST jego właścicielem.

21 października, 1:02, konger:

A wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem art. 18. "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny... podlega ochronie RP" czyli korzysta ze wszystkich dobrodziejstw z tego wynikają[wulgaryzm]h. Każdy inny związek takiej możliwości nie ma, bo definicja małżeństwa została podana powyżej.

Ja (konger) JESTEM forumowiczem i korzystam z niego, bo spełniłem wymogi zdefiniowane przez właściciela portalu - założyłem konto i loguje się na nie.

To się zdecyduj. Czy Konstytucja definiuje małżeństwo czy tylko określa, że wobec tej instytucji Państwo ma zobowiązania czyli ustala relacje? Które dość słabo realizuje - średni dług alimentacyjny to 45 tys zł. Razem - 15 i pół miliarda złotych. Ten układ już dawno przestał być "zero-jedynkowy" - Państwo zrównało w wielu prawach i obowiązkach związki z małżeństwami. Konstytucja niewiele kwestii definiuje a niektóre definiuje błędnie. Wg Konstytucji godłem Polski jest orzeł a te ptaszysko co jest na wizerunku to przecież bielik, który orłem nie jest. Zgodnie z zasadami heraldyki jest srebrny a nie biały, o czym przez wieki świetnie wiedziano. Czy Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy jest takim dobrodziejstwem? Jak każde prawo - dopóki nie dotyczy to nie obchodzi. Jak zacznie, to jest - powiedzmy - dyskusyjne. Do tego jeszcze dochodzą sądy. Dziś są badania DNA na ojcostwo. Ilu facetów płaciło na nie swoje dzieci? Bo dobro dziecka jest nadrzędne, nawet, jeżeli powoduje krzywdę.

O
Oko
Tusk i jego rząd jest już na samym dnie więc wszystko zalegalizują żeby mieć głosy wszystkich dewiantów i z boków
k
konger
20 października, 23:35, konger:

Pary heteroseksualne zakładające nową rodzinę mogą udać się do USC i zawrzeć związek małżeński w świetle prawa ze wszystkimi jego (związku) "benefitami". Jeśli tego nie robią i żyją "na kocią łapę", to jest ich decyzja. Pary homoseksualne są tej możliwości pozbawione (i słusznie), bo małżeństwo jest zdefiniowane w konstytucji i powinno przyczynić się do trwania narodu (mieć potomstwo).

21 października, 0:23, antyPiS:

Właśnie w tym rzez, aby można było zalegalizować związek ale nie zakładać rodziny czyli podchodzić w całości pod Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. Poproś jakiegoś ośmioklasistę aby ci wyjaśnił różnicę pomiędzy tym, co stanowi Art 18 Konstytucji a tym, co wy usiłujecie wcisnąć. W Konstytucji napisano, że "małżeństwo JAKO związek kobiety i mężczyzny," etc. "Jako"- to przyimek wprowadzający określenie roli, jaką pełni jakaś osoba w danych okolicznościach. Konstytucja nie definiuje, że małżeństwo JEST związkiem kobiety i mężczyzny. Gdyż "jest" to czasownik, oznaczający konkretną obecność. @konger JAKO forumowicz korzysta z forum portalu ale nie JEST jego właścicielem.

A wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem art. 18. "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny... podlega ochronie RP" czyli korzysta ze wszystkich dobrodziejstw z tego wynikają[wulgaryzm]h. Każdy inny związek takiej możliwości nie ma, bo definicja małżeństwa została podana powyżej.

Ja (konger) JESTEM forumowiczem i korzystam z niego, bo spełniłem wymogi zdefiniowane przez właściciela portalu - założyłem konto i loguje się na nie.

a
antyPiS
20 października, 23:35, konger:

Pary heteroseksualne zakładające nową rodzinę mogą udać się do USC i zawrzeć związek małżeński w świetle prawa ze wszystkimi jego (związku) "benefitami". Jeśli tego nie robią i żyją "na kocią łapę", to jest ich decyzja. Pary homoseksualne są tej możliwości pozbawione (i słusznie), bo małżeństwo jest zdefiniowane w konstytucji i powinno przyczynić się do trwania narodu (mieć potomstwo).

Właśnie w tym rzez, aby można było zalegalizować związek ale nie zakładać rodziny czyli podchodzić w całości pod Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. Poproś jakiegoś ośmioklasistę aby ci wyjaśnił różnicę pomiędzy tym, co stanowi Art 18 Konstytucji a tym, co wy usiłujecie wcisnąć. W Konstytucji napisano, że "małżeństwo JAKO związek kobiety i mężczyzny," etc. "Jako"- to przyimek wprowadzający określenie roli, jaką pełni jakaś osoba w danych okolicznościach. Konstytucja nie definiuje, że małżeństwo JEST związkiem kobiety i mężczyzny. Gdyż "jest" to czasownik, oznaczający konkretną obecność. @konger JAKO forumowicz korzysta z forum portalu ale nie JEST jego właścicielem.

k
konger
Pary heteroseksualne zakładające nową rodzinę mogą udać się do USC i zawrzeć związek małżeński w świetle prawa ze wszystkimi jego (związku) "benefitami". Jeśli tego nie robią i żyją "na kocią łapę", to jest ich decyzja. Pary homoseksualne są tej możliwości pozbawione (i słusznie), bo małżeństwo jest zdefiniowane w konstytucji i powinno przyczynić się do trwania narodu (mieć potomstwo).
G
Grzegorz
Zapraszamy na marsz niepodległości w Warszawie 11 listopada 2024.
I
Iks
Pani ministra forsuje "związki", ale na pytanie: dlaczego nie zawarła związku małżeńskiego, odparła , że do niczego nie było jej to potrzebne. I tak w rzeczywistosci jest. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o lewackie "stawianie na swoim".
G
Grzegorz
Stwórzcie sobie swój kraj
G
Gość
20 października, 20:39, To Ja:

po co się dogadywać, pałacowy i tak zawetuje

Bujaj się na paradę

T
To Ja
po co się dogadywać, pałacowy i tak zawetuje
G
Grzegorz
Z b o k i
t
tfu
AntyPiS nie dość że ruski trol to jeszcze zwolennik tęczy
C
Czochraj bobra
Polacy w d u p i e mają wasze zboczenia i związki
M
Minister samica
Powodzianie idą do sądu

Pozew zbiorowy

Prognozy są alarmujące...

Zapraszają kerwinskiego do rozmów
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl