Protest pod siedzibą TZMO w Toruniu. "Nie dla wspierania Rosji"

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Protest przeciwko działalności Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych w Rosji odbył się przed siedzibą firmą przy ulicy Żółkiewskiego.

Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Spacerkiem po Chełmińskim i Mokrem

od 16 lat

Protest pod TZMO w Toruniu

Protest zorganizowało stowarzyszenie Obywatelski Toruń. Do protestujących i dziennikarzy wyszli prezes TZMO Jarosław Józefowicz oraz członek zarządu i jej dyrektor ekonomiczny Piotr Kowalski. Rozmawiał z nimi były poseł i były wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński.

- Ciężko mi było tu przyjść, wspierałem tę firmę jako parlamentarzysta, jestem z niej dumy i chcę być nadal z niej dumy — mówił Jan Wyrowiński

- Jesteśmy tam dla kobiet, dzieci i osób nietrzymających moczu - odpowiadał prezes Józefowicz

Protestujący wprost wyrazili swoje stanowisko

- Sprzedajecie swoje towary Rosjanom, którzy wspierają Putina - stwierdził któryś z protestujących. Zwracała też na to uwagę Oksana, która uciekając z Kijowa, dotarła do Torunia z dwójką dzieci, zwracając się bezpośrednio do prezesa Józefowicza.

W rozmowie było wiele emocji. Przedstawiciele TZMO odpowiadali, że firma pomaga Ukrainie i uchodźcom. Przekazała milion złotych wsparcia, także swoje produkty dla kobiet.

-W naszych zakładach w Rosji pracują Polacy i Rosjanie. Produkujemy środki higieny kobiecej i dla dzieci - po to, by ci ludzie mogli żyć. Czy pan myśli, że gdy zabierzemy pieluchy, to oni będą przeciw Putinowi? - pytał prezes Józefowicz.

-Ta firma jest dumą Torunia. Szanuję to, co pan robi, tyle że od 24 lutego żyjemy w innym świecie. Ile pan straci na wycofaniu firmy z Rosji? 50-70 mln zł? Czekamy na gest ze strony firmy - mówił Jan Wyrowiński.

-Będziemy o tym nadal rozmawiać, rozważać różne możliwości - odpowiadał prezes TZMO.

-Jak państwo sobie wyobrażacie nasze wycofanie się z Rosji? Zostawimy tam swój majątek? - tak Piotr Kowalski z zarządu TZMO odpowiadał na apele protestujących o wycofanie się firmy z działalności z Rosji.

Jaki jest związek TZMO z Rosją?

Inwestycje grupy TZMO w Federacji Rosyjskiej to największe przedsięwzięcie polskiego biznesu w tym kraju. Jego skala przekracza 200 mln dolarów. To także największy zagraniczny rynek toruńskiej firmy. Rosyjska część TZMO zatrudnia ponad 2,5 tys. pracowników w kilku fabrykach, z których produkty dostępne są w 200 tys. punktach sprzedaży. Do najbardziej rozpoznawalnych marek "Opatrunków" na Wschodzie należą: Bella, Seni i Matopat.

Polecamy

Jakie działania (nie)podjęło TZMO?

Od początku marca internauci zwracają uwagę, że TZMO nie zamyka swojej produkcji w Rosji i nie odpowiada na pytania o przyszłość firmy w tym kraju. Tymczasem 8 marca na facebookowym profilu firmy pojawił się następujący komunikat: "Grupa TZMO widzi sytuację na świecie. Zarząd TZMO SA podjął decyzję o wsparciu humanitarnym w postaci darowizny pieniężnej w kwocie 1 mln złotych. Aby jak najlepiej dotrzeć z pomocą osobom potrzebującym, postanowiliśmy przekazać wsparcie poprzez Polski Czerwony Krzyż".

Oświadczenie Jana Worowińskiego

Środowa manifestacja przez TZMO nazwana została „protestem antywojennym skierowanym przeciw podmiotom, które w sposób bezpośredni i pośredni wspierają zbrodniczy rosyjski reżim". Pojawił się na niej Jan Wyrowiński były poseł i wicemarszałek Senatu. Wcześniej opublikował na jednym z portali społecznościowych następujące oświadczenie.:

„Zawsze z dumą podkreślałem sukcesy TZMO - popularnych toruńskich Opatrunków. Z podziwem patrzyłem na wzorcową prywatyzację przedsiębiorstwa państwowego drogą pracowniczą. Zawsze stawiałem ją za wzór udanej polskiej drogi przekształceń własnościowych. Podziwiałem determinację i konsekwencję prezesa Jarosława Józefowicza w tworzeniu prężnej nowoczesnej firmy na opanowanym przez wielkie koncerny trudnym rynku materiałów higienicznych i opatrunkowych. Wejście na rynek rosyjski, zbudowanie tam fabryki i potężnej sieci dystrybucyjnej było odważnym krokiem budującym pozycję TZMO.

Rozumiem, że budując bussines plan do ryzyk nie wpisano tego co wydarzy się 24 lutego 2022 roku, tego że zawyją syreny w Kijowie, Charkowie, Mariupolu, że rakiety i bomby rosyjski będą trafiać nie tylko w "obiekty infrastruktury wojskowej", że będą od nich ginąć również dzieci, starcy i kobiety, że po prostu Rosja z zimną krwią dokona agresji na Ukrainę. Agresji, która dzięki bohaterskiemu oporowi Ukraińców trwa już 26 dni.

Polecamy

Długo zbierałem się do napisania tego posta. Coś we mnie pękło, gdy dziś rano w CNN zobaczyłem pogrzeb 4. letniego ukraińskiego chłopca, który zginął trafiony odłamkiem artyleryjskim. Pomyślałem sobie, miał tyle lat co mój starszy wnuczek. Widziałem rodziców i dziadków idących za trumną niewinnego dziecka. W obliczu tej i tylu innych śmierci powodowanych przez rosyjskich żołnierzy mam prawo zapytać, czy wasze ezopowe oświadczenie:

"Grupa TZMO widzi sytuację na świecie.

Zarząd TZMO SA podjął decyzję o wsparciu humanitarnym w postaci darowizny pieniężnej w kwocie 1 mln złotych. Aby jak najlepiej dotrzeć z pomocą osobom potrzebującym, postanowiliśmy przekazać wsparcie poprzez Polski Czerwony Krzyż."

to naprawdę wszystko, co macie do powiedzenia w sprawie konsekwencji agresji Rosji na Ukrainę dla Waszej firmy?

Nie chciałbym być w waszej skórze i poniekąd rozumiem piekielnie trudne dylemat, jakie przychodzi wam dziś rozstrzygać, ale w życiu, również tym biznesowym, zdarzają się sytuacje gdy opłaca się, tak opłaca się zastosować ewangeliczne wskazanie: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie!!”

Jak na protesty zareagował prezes TZMO? Oświadczenie zarządu

Do manifestujących wyszedł też Jarosław Józefowicz prezes TZMO. Natomiast jeszcze przed rozpoczęciem środowej manifestacji zarząd TZMO wydał oświadczenie, które publikujemy w całości.

Polecamy

„Ostatni czas jest dla wszystkich niezwykle trudny. Z nadzieją czekaliśmy na zakończenie pandemii, by żyć normalnie, jak kiedyś. Jednak nasza rzeczywistość zmieniła się jeszcze bardziej. Z bólem serca obserwujemy, jak okrutnie wojna doświadcza naszych sąsiadów w Ukrainie. Sprzeciwiamy się temu, chcemy pokoju. Nasz sprzeciw przeciwko wojnie i solidarność z jej ofiarami wyraziliśmy w liście skierowanym do wszystkich pracowników Grupy TZMO na świecie. Grupa TZMO zatrudnia ponad 9 tys. osób, a ponad 4 tys. zatrudnionych jest w samym województwie kujawsko-pomorskim, gdzie znajdują się największe nasze fabryki. Dziś, posiadamy spółki w osiemnastu krajach świata, a ponad 70% przychodów pochodzi z zagranicznej działalności. Przychody z rynków rosyjskiego i ukraińskiego stanowiły dla nas istotną część. Teraz ich udział znacząco spadł. Nasze fabryki zarówno w Ukrainie, jak i w Rosji otwieraliśmy w 2003 r. Był to dla nas oczywisty, strategiczny ruch, ponieważ byliśmy zorganizowani ze sprzedażą na tych rynkach znacznie wcześniej i bardzo chcieliśmy się rozwijać. Chcieliśmy, by nasze produkty były dostępne dla rodzin na całym świecie. Możemy powiedzieć, że nam się to udało. 24 lutego 2022 r. sytuacja zmieniła się diametralnie. Od początku wybuchu wojny priorytetem dla TZMO było i jest bezpieczeństwo naszego zespołu. Niezwłocznie zawiesiliśmy działalność produkcyjną w Ukrainie. Skupiliśmy się na jak najszybszej pomocy naszym pracownikom i na sprowadzeniu ich do Polski. Nie zaprzestaliśmy jednak dostarczać podstawowych środków higienicznych na terenie Ukrainy, choć nie jest to łatwe. Podjęliśmy też działania pomocowe w Polsce. Zawarliśmy umowę z Polskim Czerwonym Krzyżem i przekazaliśmy darowiznę pieniężną na pomoc humanitarną osobom potrzebującym z Ukrainy. W ramach pomocy ofiarom wojny dokonujemy też wielu darowizn rzeczowych w postaci naszych produktów. Wielu naszych pracowników podjęło działania, aby udzielić wsparcia uchodźcom. Wielu z nich otworzyło swoje domy i serca. To świadectwo człowieczeństwa i wartości, które wyznajemy. Nasi pracownicy z Ukrainy wraz z rodzinami mogą liczyć na wsparcie w relokacji. Oferujemy im pracę w spółkach Grupy TZMO. Podobnie jak amerykańskie i europejskie firmy z naszej branży, znacznie ograniczyliśmy aktywność na rynku rosyjskim. Nie kontynuujemy inwestycji, natychmiast wstrzymaliśmy działania marketingowe, a także ograniczyliśmy sprzedawany asortyment. Zdecydowaliśmy, by nadal dostarczać tam produkty do higieny kobiecej, dziecięcej oraz produkty dla osób z problemem inkontynencji. Produkty TZMO odgrywają ważną rolę w codziennym życiu zwykłych ludzi, umożliwiając rodzinom zaspokojenie ich najbardziej podstawowych potrzeb zdrowotnych i higienicznych. Dziś na terenie Rosji znajdują się dwie nasze fabryki oraz centra logistyczne. To polski majątek Grupy TZMO. Chcemy, żeby dalej tak było. Na ile to możliwe chronimy znajdujące się tam wiedzę i technologie. Liczymy na to, że za chwilę świat stanie się lepszy.

Jakie trudności tworzy zamknięcie biznesu w Rosji?

- Łatwo mieć buzię pełną frazesów, łatwo powiedzieć "bojkotujmy", a to bardzo skomplikowana sytuacja – twierdzi natomiast Mirosław Ślachciak, prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw. - Mówimy przecież o wielkim przedsięwzięciu logistycznym, o ogromnym zaangażowaniu firmowych pieniędzy, majątku. To tak, jakbyśmy karali samych siebie, narażając polskie przedsiębiorstwo na straty, które mogą nawet doprowadzić do upadłości dziś stabilnego i dającego zatrudnienie wielu osobom biznesu. Gdyby "Opatrunki" wyszły z Rosji, tylko one poniosą koszty, a agresor? Przejmie fabryki i zacznie produkować w nich to samo, tylko pod inną nazwą. Technologia produkcji nie jest kosmiczna, łatwo ją przejąć. Kto więc na tym ucierpi? Rosja czy Polska? Także temat wymaga głębokiego przemyślenia, a nie haseł na Facebooku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Protest pod siedzibą TZMO w Toruniu. "Nie dla wspierania Rosji" - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na i.pl Portal i.pl