Artykuł wskazuje na półgodzinną przejażdżkę odrzutowcem, która zabrała drużynę francuską na mecz w Lille w marcu – i jeszcze większy wpływ na środowisko około dziesięciu prywatnych lotów, które zabrały różnych zawodników z powrotem do swoich klubów w Anglii, we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Francji.
Praktycznie większość wyjazdów na mecze w Ligue 1 odbywa się prywatnymi odrzutowcami – zwłaszcza PSG chętnie korzysta z tego środka transportu przez cały swój ostatni sezon, podczas gdy Montpellier było pod tym względem najmniej rozrzutnym i pojechało autokarem na siedem spotkań.
W czerwcu, lipcu i sierpniu prywatny odrzutowiec gwiazdy PSG Lionela Messiego wykonał 52 loty przez 368 godzin, emitując 1502 tony CO2 – ilość, jaką wyemitowałby przeciętny Francuz w ciągu 150 lat. Argentyńczyk nie zawsze był na pokładzie, ponieważ udostępnił samolot przyjaciołom i rodzinie.
Chociaż sport odpowiada jedynie za 1 procent emisji gazów cieplarnianych we Francji, wielu aktywistów zwróciło uwagę na rolę, jaką sportowcy odgrywają w wywieraniu wpływu na innych, a także na ich odpowiedzialność za dawanie przykładu.
„L'Equipe” wskazuje również na korzystanie z odrzutowców przez prezesa Francuskiej Federacji Piłkarskiej (FFF) Noëla Le Graëta, napastnika reprezentacji Francjii i Realu Madryt Karima Benzemę oraz reprezentacyjnego pomocnika Juventusu Turyn Paula Pogbę, a także pojedyncze kluby, które wynajmując prywatny odrzutowiec często odlatują samolotem z macierzystego lotniska (zazwyczaj Le Bourget w Paryżu) i z powrotem na wycieczkę krajoznawczą, średnio wykonując 4 takie loty.
