Przeciwnik wojny na Ukrainie gotowy rzucić wyzwanie Putinowi przy urnie wyborczej

Kazimierz Sikorski
Borys Nadieżdin otwarcie krytykuje politykę Putina, w tym jego wojnę z Ukrainą.
Borys Nadieżdin otwarcie krytykuje politykę Putina, w tym jego wojnę z Ukrainą. FOT: X (Twitter)
Putin ze spokojem czeka na marcowe wybory. Wygraną ma w kieszeni. Grono rywali jest niewielkie, bo mało kto jest na tyle odważny, by stanąć z nim w szranki. Ale znalazł się jeden, który chce zawalczyć o władzę na Kremlu.

Borys Nadieżdin, który oskarża prezydenta Rosji o zniszczenie kluczowych instytucji i nazywa atak na Ukrainę „fatalnym błędem”, jest tym śmiałkiem, który chce się zmierzyć z Wladimirem Putinem przy urnie wyborczej.

Stanie do marcowych wyborów

Wydaje się, że podjął niezwykłe ryzyko, próbując walczyć z Putinem w marcowych wyborach prezydenckich.

Wypowiadał się przeciw wojnie na Ukrainie i obwiniał przywódcę Rosji o ciągnięcie kraju z powrotem do przeszłości. Twierdzi ponadto, że Rosja powinna zabiegać o zachodnie inwestycje i musi zacząć rozmawiać z Ameryką i Europą.

Czy pokona bariery?

Nadieżdin wie, że jeśli zostanie dopuszczony do wyborów, wielu uzna go za kwiatek mający sprawić, że głosowanie będzie wyglądało na legalny konkurs. 60-letni radny, jest świadomy tego sceptycyzmu.
Nie wiadomo, czy pokona przeszkody, aby trafić na kartę do głosowania. Jak dotąd tylko trzech innych kandydatów dopuszczono do kandydowania przeciw Putinowi i wszyscy wywodzą się z prokremlowskich partii.

Nadieżdin musi zebrać co najmniej 100 000 podpisów z ponad 40 obwodów.

Odsunął prawie wszystkich

Putin odsunął już na bok prawie wszystkich wiarygodnych konkurentów, a wynik wyborów nie budzi wątpliwości. Najbardziej znany jego oponent, Aleksiej Nawalny, przebywa w kolonii karnej za kołem podbiegunowym.

Nadieżdin, lokalny polityk w Dołgoprudnym, oddalonym 20 km od centrum Moskwy, został nominowany przez Inicjatywę Obywatelską, partię, którą określa się jako liberalną.
Pokonał przeszkodę polegającą na rejestracji grupy działania wspieranej przez 500 osób, pozwolono mu otworzyć konto wyborcze i rozpocząć zbieranie podpisów niezbędnych do zdobycia kart do głosowania.

Gdy jego wolontariusze zaczęli zbierać podpisy pod jego poparciem, Nadieżdin wykorzystał media społecznościowe do rozpowszechnienia swego programu, a niedawno spotkał się z grupą żon żołnierzy, które prowadzą kampanię na rzecz zwolnienia bliskich z pierwszej linii frontu na Ukrainie.

Źródło: Sky News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl