Przed sąd za nakłanianie do aborcji. Tyle że ciąży w ogóle nie było!

Kto udziela kobiecie pomocy w usunięcia ciąży lub ją do tego nakłania (art. 152 par. 2 kodeksu karnego) może zostać ukarany nawet 3 latami w więzieniu. O taki czyn oskarżony został przez Prokuraturę Rejonową Toruń Centrum Zachód Łukasz Z., 39-letni torunianin. Jego proces już rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Toruniu.

- O przestępstwie zawiadomiła nas 30-letnia kobieta. Łukasz Z. nakłaniał ją do aborcji w rozmowach i sms-owych wiadomościach. Podczas spotkania na terenie Torunia nie wypuszczał jej z samochodu, trzymał za rękę i domagał się, by usunęła ciążę. Udzielił jej też w tym pomocy, przelewając kobiecie na konto 500 złotych, które miała wydać na zakup tabletek poronnych - mówi prokurator Bartosz Wieczorek.

W śledztwie Łukasz Z. najpierw kategorycznie zaprzeczał, by do czegoś takiego 30-latkę nakłaniał. Twierdził, że sama chciała usunąć ciążę. Potem jednak przyznał się do zarzucanych mu czynów i wyraził żal. 39-latek był w stałym związku z zupełnie inną partnerką. Ciąża 30-latki, z którą spotykał się „dodatkowo”, komplikowała mu życie.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE >>>>>

- Ponieważ Łukasz Z. przyznał się i wyraził skruchę, wnieśliśmy do sądu o warunkowe umorzenie postępowania. Sąd do naszego wniosku się jednak nie przychylił i proces trwa - mówi prokurator.

Na sali sądowej wyszło na jaw, że 30-letnia kobieta jednak w ogóle w ciąży nie była. Tak przynajmniej zeznała. W tej sytuacji nie jest wykluczone, że sąd zmieni kwalifikację prawną czynów zarzucanych Łukaszowi Z. - z pomocnictwa i namawiania do aborcji na zmuszanie kobiety do określonego zachowania (art. 191 Kodeksu karnego).

Tak zwane „przestępstwa aborcyjne” na wokandę trafiają rzadko. Najczęściej zdarza się, że przed sądem stają osoby oskarżone o sprzedaż tabletek poronnych.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE >>>>>

- Informacje o takich osobach przekazuje nam m.in. dział do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji - dodaje prokurator Bartosz Wieczorek.

W czwartek sąd ogłosił wyrok w tej sprawie. Uznał, że Łukasz Z. nie dopuścił się namawiania do aborcji i pomocy w niej (art. 152 par. 2 kk), tylko pozbawienia wolności 30-letniej kobiety (art. 189 par. 1 kk). Warunkowo umorzył postępowanie wobec mężczyzny na rok próby. Uznając, że okoliczności popełnienia przez niego występku nie budzą wątpliwości, ale wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne. Łukasz Z. ma też zapłacić poszkodowanej kobiecie 200 zł nawiązki oraz pokryć koszty sądowe.

Jeździliśmy policyjnym BMW serii 3. Zobaczcie, jak przyspiesza! [WIDEO]