Protest przedsiębiorców. Skargi na prezydentów i niedotrzymana obietnica
Prace remontowe na Długim Pobrzeżu mogą poważnie sparaliżować ponad trzydzieści działalności gospodarczych. Co ważne, zamknięcie tego obszaru miałoby trwać nawet do półtora roku. Zakończenie inwestycji jest bowiem planowane na I kwartał 2024 roku. Remont odbywa się na ok. 500-metrowym odcinku od Mostu Zielonego do Targu Rybnego.
ZOBACZ WIĘCEJ: Zamknięcie całego Długiego Pobrzeża w Gdańsku na czas remontu? Władze zaprzeczają
Przedsiębiorcy wyrażali swoje zaniepokojenie jeszcze przed podpisaniem umowy na odnowienie Długiego Pobrzeża. Wówczas głos w imieniu właścicieli biznesów zabierał Dominik Parzyszek, radny Śródmieścia.
- My, prowadzący działalności gospodarcze, właściciele tych biznesów i domów przy Długim Pobrzeżu, nie wyrażamy zgody na remont Długiego Pobrzeża w obecnej formie – czytamy w pisemnym proteście. - Składamy skargę na prezydenta Alana Aleksandrowicza, który rozpoczął z nami rozmowy w sprawie remontu, informując nas wyraźnie, na co wyraziliśmy zgodę, że remont będzie odbywał się odcinkami po 20 metrów. I na takie rozwiązanie nadal się zgadzamy – piszą przedsiębiorcy.
Skarga na zastępcę prezydenta miasta Alana Aleksandrowicza to tylko jedna z dwóch we wspomnianym dokumencie. Druga dotyczy zastępcy prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju Piotra Grzelaka.
- Składamy skargę na prezydenta Piotra Grzelaka, który obecnie prowadzi z nami rozmowy i też absolutnie nie wysłuchał żadnych naszych próśb względem remontu Długiego Pobrzeża – piszą przedsiębiorcy.
Sprzeciw wobec remontu w sezonie turystycznym
Dalej właściciele działalności gospodarczych zwracają się do prezydent Aleksandry Dulkiewicz.
- Nie wyrażamy absolutnie zgody, by naszym kosztem odbywały się prace remontowe Długiego Pobrzeża i było ono zamknięte na dwa lata. (...) na zadawane pytanie, czego oczekujemy, określiliśmy - by prace remontowe nie odbywały się w sezonie turystycznym. Pozwoli to nam odrobić straty po dwóch latach pandemii i utrzymać miejsca pracy – czytamy w dokumencie. - Nie jest normalnym grodzić nas obecnie na dwa lata wysokim metalowym płotem w dobie panującego kryzysu. I nie zgadzamy się na remont w takiej formie. Doprowadzi to do naszych bankructw – podkreślają właściciele biznesów.
Poprosiliśmy rzecznika prasowego prezydent Gdańska, Daniela Stenzela, o komentarz w tej sprawie. Gdy dostaniemy odpowiedź, zamieścimy ją niezwłocznie.
Gdańsk. Fragment Długiego Pobrzeża zamknięty. Remont ze wzgl...
