Protest pod siedzibą TVP Gdańsk
W środę, 20 grudnia, przed siedzibą gdańskiej stacji TVP miał miejsce protest wobec decyzji ministra Bartłomieja Sienkiewicza oraz następujących po niej działaniach dotyczących TVP. W wydarzeniu udział brali m.in. regionalni działacze Prawa i Sprawiedliwości, w tym wicewojewoda Aleksander Jankowski, szef gdańskich struktur PiS Tomasz Rakowski i radni Kazimierz Koralewski, Andrzej Skiba oraz Przemysław Majewski.
- Media lokalne, polskie media są ważne. Zapewniały pluralizm także w Gdańsku i Trójmieście. O 18:30 wielu z państwa włączało telewizję, by dowiedzieć się, co dzieje się w regionie. Dzisiaj tych Wiadomości, Panoramy nie ma. Przed południem do siedziby na Woronicza weszli ludzie nie wiadomo skąd. Na podstawie uchwały, nawet nie zmienionej ustawy, próbuje się podejmować dzisiaj bezprawne decyzje - mówił radny Przemysław Majewski.
ZOBACZ TAKŻE: Wyłączono sygnał telewizyjny i stronę internetową TVP 3 Gdańsk
- Zebraliśmy się w bardzo krótkim czasie, bo obserwujemy teraz, co się dzieje w kraju. Takiej sytuacji nie było wcześniej. To jest sytuacja bez precedensu. Nie było czegoś takiego w Polsce - mówił Tomasz Rakowski.
Wydarzenia mają związek z decyzją nowego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bartłomieja Sienkiewicza. Odwołał on władze i rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej, o czym poinformowano na stronie internetowej MKiDN. Zaraz potem powołano nowe Rady Nadzorcze, które w trybie ekspresowym dokonały wyboru nowych zarządów.
ZOBACZ TAKŻE: Remont Długiego Pobrzeża opóźniony. Prace mają trwać do marca 2025 roku
W związku z tym trwają reperkusje tej decyzji. Kilka minut po godzinie 11:00 przerwano transmisję TVP Info, a zaraz potem również sygnał TVP 1, który ją zastępował. Następnie działać przestały również strony internetowe tvp.info oraz regionalnych stacji - w tym TVP 3 Gdańsk.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!