Przerażające sceny w Australii. Liderowi na szczęście nic się nie stało [wideo]

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Cameron Waters facebook
Samochód gwiazdora serii wyścigowej Supercars Cama Watersa stanął w płomieniach w Darwin w sobotę. Przed incydentem startował on z pole position Jego zespół twierdzi, że pożar był spowodowany wyciekiem paliwa.

Spektakularny pożar, który rozwiał nadzieje Cama Watersa na pierwsze zwycięstwo w Supercars w 2023 roku, został spowodowany luźnym paliwem jego Mustanga podczas wyścigu otwierającego Darwin Triple Crown, mówi Tickford Racing.

Startując z pole position, Waters prowadził w sobotnim wyścigu po pięciu okrążeniach na torze Hidden Valley Raceway, zanim zapalił się przedni lewy róg jego Forda Mustanga.

Płomienie i dym szybko rozprzestrzeniły się wokół pojazdu, zmuszając Watersa do pospiesznego odpięcia pasów i ucieczki, zanim wróci z marszalami bezpieczeństwa, aby ugasić ogień.

Supercars wydało oświadczenie po wyścigu sprinterskim na 35 okrążeń, wskazując, że trwa dochodzenie.

"Co najważniejsze, Cam Waters bezpiecznie wyszedł z incydentu bez szwanku" - napisano w nim.

"Po wstępnej inspekcji, przeprowadzonej przez Supercars, Tickford i Herrod Performance Engines, pożar wydaje się być spowodowany przez luźne złączki paliwowe i nie jest związany z wcześniejszymi pożarami, które miały miejsce w mistrzostwach w 2023 roku".

Mustang innego kierowcy Tickford, Jamesa Courtneya, zapalił się na początku tego sezonu podczas weekendu Grand Prix Australii w Melbourne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przerażające sceny w Australii. Liderowi na szczęście nic się nie stało [wideo] - Sportowy24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl