To nie był dobry mecz piłkarzy Śląska. Kiedy zespół z aspiracjami oscylującymi w okolicach ligowego podium - nawet nie będąc w najlepszej dyspozycji - przyjeżdża na teren klubu walczącego o utrzymanie, kibice, opinia publiczna i wszyscy dookoła liczą na trzy punkty.
Tymczasem w oddalonym o niespełna 50 km od Poznania Grodzisku Wielkopolskim wrocławianie byli tłem dla dużo lepiej tego dnia Warty Poznań. Do przerwy przegrywali 0:1, nie kreując ani jednej dogodnej okazji. Po zmianie stron Warta dość szybko podwyższyła prowadzenie, a gol kontaktowy Szymona Lewkota z 80 min niewiele już zmienił. Śląsk nie potrafił przycisnąć i zasłużenie przegrał.
Po ostatnim gwizdku zawodnicy jak zwykle poszli podziękować kibicom Śląska za doping. Tam miało dojść do ostrej wymiany zdań, jak napisał na Twitterze jeden z będących na meczu fanów "Wojskowych".
Sęk w tym, że wersji z rzekomą odpowiedzią Soboty nie potwierdzają ani piłkarze (rozmawialiśmy z dwoma), ani nikt ze sztabu Śląska Wrocław. Stojący tuż za Sobotą asystent kierownika drużyny Szymon Mikołajczak, wywodzący się ze środowiska kibicowskiego, także stanowczo zaprzecza, że padły takie słowa.
Nie zmienia to faktu, że najbardziej krewcy pseudokibice ponownie zażądali od zawodników oddania koszulek, bo - jak twierdzi cytowany kibic - drużyna nie chciała ich przeprosić.
Kibice pobili piłkarzy Legii. We Wrocławiu też bywało gorąco
Z kolei samo postawienie sprawy, że jeśli piłkarze się nie posłuchają, to będzie gorzej niż na Legii, podchodzi już pod groźbę pobicia. Było to nawiązanie do ostatniego incydentu z udziałem zawodników mistrza Polski. Po ostatniej porażce z Wisłą Płock wracający do Warszawy autokar z piłkarzami został zatrzymany, kilku pseudokibiców wdarło się do środka i zaczęło bić. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Całą sytuację uchwyciła kamera portalu kibicowskiego SLASKnet. Rozmowę zagłusza nieco muzyka. Nie słychać tam rzekomej prowokacyjnej odpowiedzi Waldemara Soboty.
Przypominamy, że podobna akcja miała już miejsce w 2016 roku, po przegranych 0:2 derbach z KGHM Zagłębiem Lubin na Stadionie Wrocław. Wówczas lider pseudokibiców wyzywał piłkarzy, wrzeszcząc na nich, że nie zasługują na te barwy i wszyscy po kolei mają je oddać.
Z Mariusza Pawelca - jednej z klubowych legend - wręcz ją zdarto. W kolejnym spotkaniu (z Piastem Gliwice na wyjeździe) fani oddali mu jednak trykot na znak pojednania i szacunku. Czy podobnie będzie i tym razem? Raczej się na to nie zanosi.
- Część chłopaków oddała koszulki dla uspokojenia atmosfery. W sumie większość tych rozmów po przegranych meczach wygląda podobnie. Tutaj po prostu jeden z kibiców się odpalił i wyszło, jak wyszło. Nawet mnie chcieli zabrać kurtkę - powiedział nam jeden z członków sztabu WKS-u.
- Maciej Zieliński kończy dziś 53 lata. Tak kiedyś latał pod koszem (ZDJĘCIA)
- Najgorętsze siatkarki. Zachwycają urodą i wdziękiem. Zobacz ZDJĘCIA
- Nowe WAG's Śląska Wrocław [ZDJĘCIA]
- Zobacz zdjęcia dawnego koszykarskiego Śląska Wrocław
- Zobacz czym jeżdżą dolnośląskie drużyny (ZDJĘCIA)
- Poznajesz? Koszykarski Śląsk 20 lat temu ARCHIWALNE ZDJĘCIA
