Potr Stokowiec (Lechia)
- Nie było to, jeśli chodzi o jakość, jakieś wyjątkowo piękne widowisko. Tak się jednak gra finały, żeby je wygrać. Cieszę się, że wytrzymaliśmy do końca i nie ulegliśmy presji. Potrafiliśmy odpowiedzieć nawet po nieuznanej bramce, po VARze. Z tego co widziałem, słusznie. Jakość zawsze może być lepsza, ale zespól jest w trakcie odbudowy, a ci zawodnicy i tak radzą sobie znakomicie. Trochę tylko niezrozumiałe jest dla mnie, że jako finalista Pucharu Polski musimy grać najbliższy mecz ligowy już w niedzielę. I to w sytuacji, gdy walczymy o mistrzostwo. Nie chcę być jednak tym, który narzeka, więc jedziemy dalej. Puchar Polski to nagroda za wszystko, przez co przeszliśmy. Myślę, że cały Gdańsk jest z nas dumny. Ja chciałbym zadedykować to zwycięstwo świętej pamięci Pawłowi Adamowiczowi. On na pewno cieszy się z niego najbardziej.
Ireneusz Mamrot (Jagiellonia)
- Nie ma co ukrywać, jesteśmy mocno rozczarowani wynikiem. Moim zdaniem z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na porażkę, ale piłka nożna nie jest sprawiedliwa. Mieliśmy dwie świetne okazje w pierwszej połowie. Gdyby udało nam się wykorzystać chociaż jedną, Lechia musiałaby się odkryć. W końcówce popełniliśmy błędy i za nie zapłaciliśmy. W szatni podałem piłkarzom rękę, ale na razie nic nie mówiłem. Nie znajdzie się słów, które mogą pocieszyć ich po porażce w finale. Na rozmowy przyjdzie czas jutro, gdy trochę opadną emocje. Nie możemy się załamać, przed nami walka o czwarte miejsce w lidze i europejskie puchary. Mam nadzieję, że moi zawodnicy dojdą do siebie, przede wszystkim pod względem mentalnym.
Puchar Polski dla Lechii Gdańsk! Kibice na meczu
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?