Z raportu think tanka Civitas wynika, że Zachód musi „przebudzić się” i zareagować na rosyjskie plany, które zmilitaryzowałyby Arktykę.
Prawdziwym magnesem dla ponownego otwarcia przez Rosję 50 posterunków wojskowych z czasów sowieckich są surowce. Plany kontrolowania dalekiej północy wśród obaw gospodarczych podczas inwazji na Ukrainę wskazują, że topniejący lód i region polarny świata stanowią koło ratunkowe dla rosyjskich dostaw i jej gospodarki.
Robert Clark z Civitas: Arktyka wkrótce stanie się geopolitycznym polem bitwy przyszłości, jeśli zachodnie rządy nie podejmą działań.
Ostrzeżenie pojawia się, gdy topniejące pokrywy lodowe w najbardziej wysuniętej na północ części świata otwierają nowe trasy dla transportów, np. przesyłanie ropy z Rosji do Chin. Na przykład arktyczny skrót na Północną Drogę Morską może zmniejszyć podróż z Szanghaju do Rotterdamu do dwóch tygodni.
