Ponad 70 sesji, prawie 600 uchwał, ponad 60 pisemnych interpelacji, tak w skrócie wygląda kadencja radnych Nowej Soli. Piotr Szyszko, przewodniczący rady miejskiej, który prowadził wszystkie sesje, również tą ostatnią, dziękując za wspólną pracę, porównał radnych do strażaków ochotników. - Byliśmy zawsze gotowi na sygnał, umożliwiając prezydentowi podejmowanie szybkich decyzji. Dziękuję za taką postawę. Czasem w tygodniu było nawet kilka takich spotkań.
Mieliśmy świadomość, że to oręż, który umożliwia podejmowanie decyzji w interesie mieszkanców. Odbywało się to kosztem czasu rodzinnego. Róże i czekoladki są dla naszych współmałżonków, jako symboliczny dowód wdzięczności za wyrozumiałość - mówił podczas uroczystej sesji Piotr Szyszko.
Radni dostali kwiaty i wspólne zdjęcie w ramce. Sami też szybko wymyślili własną pamiątkę. Z tabliczek umieszczonych na stole wyjęli swoje nazwiska i zbierali podpisy kolegów i koleżanek z rady.