Z prośbą o podjęcie działań mających na celu usunięcie pomnika Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego stojącego na skwerze przy ul. Wybickiego wystąpił w poniedziałek do prezydenta Grudziądza Paweł Napolski, radny PO.
Radny argumentuje:
- 27 grudnia 2017 roku Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak ogłosił, że 20 grudnia 2017 roku w Polsce skończył się komunizm. (Słowa te padły w wywiadzie radiowym, a we wskazanym dniu prezydent Duda podpisał ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa - red.).
- 28 grudnia Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę o zakazie propagowania komunizmu, zgodnie z którą właściciele nieruchomości, na których stoją pomniki upamiętniające osoby symbolizujące komunizm są zobowiązani, aby je usunąć do 31 marca 2018 r.
Odsłonięcie popiersia Lecha Kaczyńskiego w Grudziądzu [zobacz zdjęcia]
Radny wyciąga wnioski
"W związku z tym, że Lech Kaczyński pełnił urząd Prezydenta RP w latach 2005-2010, tj. w okresie, w którym zgodnie z nowo tworzoną historią, w Polsce panował ustrój komunistyczny, należy uznać, że był on prezydentem okresu komunistycznego, a pomnik upamiętniający jego postać jest pomnikiem upamiętniającym osobę symbolizującą komunizm" - w piśmie do prezydenta miasta uzasadnia Paweł Napolski.
Co chce osiągnąć radny tym wnioskiem?
- Wniosek nie jest wkładaniem kija w mrowisko, tylko zachętą do logicznego myślenia i wyciągania wniosków z działań podejmowanych przez PiS. Złożyłem go, aby pokazać hipokryzję, którą cechuje się polityka prowadzona przez tę partię - mówi radny Napolski. I dodaje: - Wziąłem udział w "grze" na zasadach, które ustaliło PiS. I samo strzeliło sobie w kolano.
Jak mówi radny Napolski, wcale nie zależy mu na fizycznym usunięciu pomnika, ale wykazaniu absurdu, do którego doprowadziła polityka uprawiana przez PiS.
Protest i odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Grudziądzu (25 kwietnia 2015 r.):