Prezes Ankaragucu pobił sędziego! Nieludzkie sceny w lidze tureckiej
Do dantejskich scen doszło na zakończenie kolejki w lidze tureckiej. W stolicy kraju Ankaragucu zmierzyło się z Rizesporem. Gospodarze objęli prowadzenie na początku spotkania i niemal przez cały mecz utrzymywali jednobramkową przewagę. Na początku drugiej połowy sędzia Halil Umut Meler ukarał drugą żółtą kartką gracza Ankaragucu, ale wydawało się, że nawet to nie przeszkodzi drużynie w wygranej.
Jednak w ostatniej akcji meczu Rizespor doprowadził do wyrównania, co absolutnie rozwścieczyło władze rywali. Tuż po końcowym gwizdku prezes Ankaragucu Faruk Koca wbiegł na murawę i z całą siłą uderzył sędziego. Ten upadł na murawę i przyjmował kolejne ciosy. Tym razem od innej z osób związanych z klubem ze stolicy Turcji. Doszło do ogromnego zamieszania, które w efekcie skończyło się skandalem na wielką skalę. Ciekawe jakie konsekwencje czekają teraz prezesa Ankaragucu.
Latem do drużyny ze stolicy kraju przeniósł się Rafał Gikiewicz. W tym sezonie zagrał jednak tylko w sześciu spotkaniach. W meczu z Rizesporem Polak zasiadał na ławce rezerwowych. Zapewne wkrótce w mediach pojawi się wypowiedź 36-letniego bramkarza.
Ankaragucu i Rizespor zajmują pozycje w środkowej części tabeli. Jednak brak zwycięstwa dla gospodarzy oznacza, że mają tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Problemy sportowe klubu w żaden sposób nie usprawiedliwiają nieludzkiego zachowania prezesa. Kilka lat temu w lidze greckiej prezes PAOK-u Saloniki biegał po murawie z pistoletem w ręku. W tych krajach ludzie mają bardzo gorącą głowę i niestety często sami chcą wymierzać sprawiedliwość.
TRANSFERY w GOL24
WAGs Legia Warszawa. Oto żony, narzeczone i dziewczyny piłkarzy
