Liga Mistrzów. Real Madryt - RB Lipsk 1:1 (2:1)
Początek niespodziewanie należał do drużyny przyjezdnych z niemieckiego Lipska. Podopieczni Marco Rose rzucili się na Santiago Bernabeu do odrobienia straty z pierwszego miejsca. Pierwszą doskonałą okazję miał Xabi Simons, który jednak trochę za lekko chciał przelobować bramkarza Realu Madryt - Andrija Łunina. Potem szereg świetnych okazji miał Lois Openda, który popisał się wyborną nieskutecznością.
Belg we wszystkich swoich dogodnych okazjach na pokonanie ukraińskiego golkipera nie trafił nawet bramkę. Za każdym strzelał obok słupka i obrońcy na czele z Ukraińcem mogli odetchnąć ulgą. Niemrawo w tym meczu wyprowadzali piłkę "Królewscy". Na dobrą sprawę dobre okazje do zdobycia gola mieli tylko Vinicius Junior oraz Jude Bellingham.
Po dośrodkowaniu z prawej strony Brazylijczyk wyskoczył do piłki, lecz niecelnie główkował. Następnie strzału spróbował Anglik, którego skutecznie zablokowali obrońcy niemieckiego klubu. Na przerwę piłkarze schodzili z bezbramkowym rezultatem na tablicy wyniku w stolicy Hiszpanii.
Real - Lipsk. Festiwal nieskuteczności Opendy
Belgijski atakujący w drugiej części spotkania również był potwornie nieskuteczny. 24-latek na początku kolejnych 45 minut na Santiago Bernabeu znalazł się nawet w sytuacji, w której przed sobą miał tylko pustą bramkę. I w tym wypadku piłkarz nie potrafił zmieścić futbolówki do siatki. Za dużo kalkulował i się zapędził w kozi róg. Łunin zdążył wrócić i wyjaśnić sytuację, po tym jak ten go minął. Potem do głosu dochodzili podopieczni Carlo Ancelottiego. Zostali ożywieni po wejściu Rodrygo i najpierw Toni Kroos spróbował uderzenia, a potem sam Brazylijczyk oddał groźny strzał przy bliższym słupku.
W międzyczasie Vinicius dawał się po raz kolejny prowokować przez rywali. Młody brazylijski piłkarz nie trzymał nerwów na wodzy i odepchnął rywala. Brazylijczyk otrzymał od arbitra żółtą kartkę.
Parę minut później sprowokował piłkarzy już w innym (lepszym) stylu. Zagrał im na nosie strzelając otwierającą bramkę w środowym meczu. Vinicius po podaniu Jude'a Bellinghama pokonał Petra Gulacsiego precyzyjnym strzałem przy bliższym słupku. Szybko jednak odpowiedzieli piłkarze przyjezdnych. Najpierw Simons pomylił się o milimetry, a potem po dośrodkowaniu z lewej strony Willi Orban nie dał szans ukraińskiemu bramkarzowi.
Real Madryt - RB Lipsk 1:1 (0:0)
- Bramki: Vinicius Junior 65' - Willi Orban 68'
- Żółte kartki: Vinicius Junior 54', Aurelian Tchouameni 73', Toni Kroos 75' - Xaver Schlager 20', David Raum 50', Willi Orban 71'
- Sędzia: Davide Massa (Włochy)
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Legia Warszawa. Kosta Runjaić odejdzie po kompromitacji z no...
