Spis treści
Legia Warszawa - Dynamo Mińsk: Łukaszenka obawiał się tego meczu
Reżim Łukaszenki obawiał się tego, co rzeczywiście nastąpiło przy Łazienkowskiej. Dlatego klub z Mińska nie wystąpił do Legii o żadne bilety na sektor gości. Białorusini, osiedleni w większości w Warszawie, i tak pojawili się na meczu i dali upust swoim emocjom.
W sektorze gości mogącym pomieścić nawet 1,7 tys. chętnych ujrzeliśmy grupę liczącą około 100 osób. Dla nich była to jedyna okazja, by opowiedzieć światu, jak wygląda codzienność w ojczyźnie. Wsparła ich w tym Żyleta.

Legia - Dynamo: Protest prześladowanych Białorusinów
Białorusini wzięli ze sobą na stadion historyczne flagi Białorusi, biało-czerwono-białe, utożsamiane z białoruską opozycją. Udało im się też wnieść i zaprezentować kilka transparentów o Łukaszence. Jeden był w języku angielskim:
"Stop Luka and Bloody Dictatorship" (czyt. "Stop Łukaszence i krwawej dyktaturze").
Po chwili na sektorze gości pojawili się stewardzi, którzy przejęli wszystkie transparenty. Za Białorusinami wstawili się legioniści, skandując hasło "Zostaw kibica".
Kibice z Białorusi podziękowali Żylecie
- Dziękujemy, dziękujemy! - niosło się z sektora gości hasło w języku polskim skierowane do kibiców Legii od wdzięcznych Białorusinów - za wsparcie z dyktaturą Łukaszenki.
Żyleta bowiem przez większość meczu skandowała hasła przeciwko białoruskiemu reżimowi. Na trybunie dopingowej zawisło też kilka mocnych transparentów.
Sektorówka z żądaniem uwolnienia więźniów politycznych pojawiła się natomiast w sektorze kibiców Dynama podczas drugiej połowy meczu:
"Śmierć dla Łukaszenki". Mocne hasła na meczu Legia Warszawa...