Jakub Kamiński z mocną deklaracją. "To jest mój cel"
Po przegranej reprezentacji Polski z Mołdawią w Kiszyniowie kurz już dawno opadł. Bez dwóch zdań długo jeszcze jednak będziemy rozpamiętywali niespodziewaną klęskę Biało-Czerwonych w meczu eliminacji mistrzostw Europy. O spotkaniu, ale też o swojej przyszłości opowiedział Jakub Kamiński w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Myślę, że każdy z nas — wszystkich ludzi, którzy tworzą tę reprezentację — zdaje sobie sprawę ze skali tego, co wydarzyło się w Kiszyniowie. Dla Mołdawian był to historyczne zwycięstwo, a dla nas historyczna porażka. Coś takiego po prostu nie może już się nam wydarzyć
- powiedział Kamiński.
Pewnie u każdego w głowie pojawiła się myśl, co my w ogóle zrobiliśmy. Właściwie do tej pory mówi się o tej porażce, więc trudno o niej zapomnieć. Z drugiej strony jestem zdania, że profesjonalny piłkarz musi radzić sobie z hejtem czy z nieprzychylnymi ocenami: czasami krytycznymi, czasami złośliwymi czy nawet brutalnymi. Jeśli ktoś tego nie potrafi, musi zastanowić się, czy jest w stanie grać na międzynarodowym poziomie
- dodał piłkarz.
Kamiński imponuje pewnością siebie i jest świadomy swoich atutów. Nie wyklucza, że w przyszłości przejmie opaskę kapitańską po Robercie Lewandowskim, który od dekady jest kapitanem kadry.
Nie wiem, czy jest za wcześnie, czy nie, ale na pewno moja pozycja w reprezentacji cały czas wzrasta. Oczywiście jeśli nadal będę powoływany i trener Fernando Santos będzie mi ufał, to będę starał się zaprezentować pełnię swoich umiejętności. Myślę, że mam cechy przywódcze i cechy lidera. Będę chciał je pokazać

Przez wiele lat wzorowałem się na Kubie Błaszczykowskim, który długo był kapitanem, więc opaska też jest moim marzeniem. Myślę, że jest to zresztą marzenie każdego chłopca, żeby nie tylko zagrać w reprezentacji Polski, ale też założyć kapitańską opaskę.
Na razie jest na to oczywiście za wcześnie, ale uważam, że w przyszłości będę kandydował do bycia kapitanem reprezentacji. Nie będę ukrywał, że to mój cel. To oczywiście zależy od paru czynników: muszę być zdrowy, w dobrej formie i grać w klubie na odpowiednim poziomie
- zakończył 11-krotny reprezentant Polski.
REPREZENTACJA w GOL24
PKO Ekstraklasa. Kibice Ruchu Chorzów z piękną sektorówką na...
