Fernando Santos zaczął swoją pracę od odwiedzenia kilku meczów Ekstraklasy. Poziom sportowy tych spotkań nie był wysoki, ale portugalskiego trenera zachwyciła atmosfera, którą na stadionach tworzą polscy kibice.
- To kibice zrobili na mnie największe wrażenie. Widziałem niesamowitą atmosferę na wszystkich meczach, które oglądałem z trybun. Kibice są niesamowici. Nieustanny doping, pełne stadiony. To fantastyczne. Nie zawsze obserwujemy to w innych ligach. To ważne - podreślał Fernando Santos.
Szkoleniowiec przed meczem z Albanią liczył na podobną atmosferę na stadionie Narodowym. Santos podkreślał, że doping i wsparcie jest bardzo ważne dla kadry.
- Wsparcie kibiców jest dla nas bardzo ważne. Myślę, że ich obecność wspomoże nas w dobrej odpowiedzi na praskie niepowodzenie. Musimy na boisku dawać powody do tego, by kibice chcieli nas wspierać. Atmosfera na meczach w Polsce jest zawsze wspaniała, więc musimy pokazać nasz charakter, zdolność do poświęceń - mówił Portugalczyk przed meczem z Albanią.
Rzeczywistość niestety okazała się inna. Na meczu reprezentacji pojawia się wiele dzieci oraz osób, które na co dzień nie są fanatycznymi kibicami. Wielu obserwatorów spotkania Polska - Albania podkreśla, że atmosfera na stadionie była "piknikowa". Najlepiej świadczy o tym fakt, że doping był prowadzony przez wyświetlanie wskazówek dla fanów na telebimie. Napis "Machajmy szalikami" stał się internetowym memem.
Podczas poprzednich spotkań kadry na telebimie pokazywano klaszczące ręce, aby zaintonować znaną przyśpiewkę.
REPREZENTACJA w GOL24
