W najnowszym odcinku "Resortowych dzieci" Dorota Kania i Anna Zapert ujawniają nieznane dotychczas kulisy przejmowania przez komunistycznego generała i jego ludzi służb specjalnych III RP. W programie przypomniano, że po przegranych wyborach w czerwcu 1989 roku Czesław Kiszczak miał szansę na objęcie teki premiera. Choć został nawet desygnowany na tę funkcję, ostatecznie do tego nie doszło.
Wyprzedzająca operacja Czesława Kiszczaka
Kiszczak kontynuował więc swoją misję jako szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w ramach której przeprowadził reorganizację centrali i struktur wojewódzkich tego resortu, w taki sposób, aby przystosować je do nowych czasów. Zlikwidowano wówczas departament IV MSW - zwalczający Kościół, departament III - odpowiedzialny za walkę z opozycją.
– Kiedy już początku roku 90. okazało się, że to za mało, Kiszczak wiedział, że trzeba przeprowadzić operację wyprzedzającą. W związku z tym powołał specjalne zespoły, które miały przeprowadzić daleko idącą reorganizację MSW. I tu, co ciekawe, wiosną 1990 roku pojawiła się koncepcja utworzenia na gruzach Służby Bezpieczeństwa nowej instytucji, którą nazwano Urząd Ochrony Państwa – powiedział w programie dr Paweł Piotrowski, historyk z Wojskowego Biura Historycznego.
Jak podkreślił, utworzenie UOP nie było pomysłem opozycjonistów. – UOP wykuwał się w gmachu na Rakowieckiej pod opiekuńczymi skrzydłami Czesława Kiszczaka. O tym należy pamiętać, ponieważ późniejsze funkcjonowanie tej instytucji, którą przedstawiano nam jako nową strukturę niepodległej Rzeczypospolitej do dzisiaj wywołuje wiele kontrowersji. W UOP ponad 99 proc. funkcjonariuszy to byli funkcjonariusze byłej SB – mówił i dodał, że Kiszczak, odchodząc ze stanowiska, wiedział, że zrobił wszystko, co należało, aby przetrwały efektywy SB pod nowym szyldem.
"Największa tajemnica III RP"
Z kolei prof. Sławomir Cenckiewicz zwrócił uwagę, że Kiszczak patronował operacji przejęcia Departamentu I MSW, czyli wywiadu cywilnego, przez Amerykanów.
– To spowodowało, że z całego procesu pseudorozliczenia, pseudoweryfikacji kadr SB na samym początku, w wyniku również nacisku amerykańskich został wyjęty Departament I MSW. I teraz: Henryk Jasik, Aleksander Makowski, Gromosław Czempiński - to są ludzie Departamentu I MSW. Oni sobie wynegocjowali uprzywilejowaną pozycję w III RP. Jak mówimy o Kiszczaku, to trzeba powiedzieć: to jest jego zasługa – wskazał historyk.
Dyrektor WBH podkreślił, że nie przypadkiem materiały tego dotyczące były przechowywane do roku 2016 w Zbiorze Zastrzeżonym. Dlatego, że jest to jedna z największych tajemnic III RP.
W programie mowa była również o tym, co znaczyło dla Czesława Kiszczaka przechowywanie teczek Lecha Wałęsy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
lena
