Richard Simmons, legendarny guru fitnessu, nie żyje. Zmarł w wieku 76 lat dzień po swoich urodzinach

Kazimierz Sikorski
Simmons miał pozytywne nastawienie do życia, które przez dekady pomogło milionom Amerykanów odzyskać formę.
Simmons miał pozytywne nastawienie do życia, które przez dekady pomogło milionom Amerykanów odzyskać formę. Patsy Lynch/MediaPunch/Associated Press/East News
Richard Simmons, guru fitnessu w USA, nie żyje. A jeszcze niedawno miał szerokie plany, myślał o wystawieniu musicalu na Broadwayu. Choroba okazała się jednak silniejsza.

Richard Simmons zmarł zaledwie 24 godziny po tym, jak podziękował fanom za życzenia urodzinowe. Guru zdrowia, który dziesięć lat temu zniknął z oczu opinii publicznej, zyskał sławę w latach 70. i 80. po otwarciu kilku siłowni w USA i wydaniu swoich kultowych taśm fitness.

Policja: To była naturalna śmierć

O jego śmierci jako pierwszy poinformował TMZ. Policja przekazała, że była to śmierć naturalna. W marcu Simmons ujawnił, że zdiagnozowano u niego raka skóry.

W rzadkim wywiadzie dla People Magazine w powiedział niedawno, że pomimo swojego wieku „czuje się dobrze”. „Jestem wdzięczny, że tu jestem, że żyję przez kolejny dzień” . „Spędzę urodziny, robiąc to, co robię na co dzień, czyli pomagając ludziom”.

Na początku roku powiedział, że planuje wystawić musical na Broadwayu ze znanym kompozytorem Patrickiem Leonardem.
Był uwielbiany i często parodiowany ze względu na swoje ekstrawaganckie, pozytywne nastawienie do życia, które przez dekady pomogło milionom Amerykanów odzyskać formę.

Miał obsesję na punkcie zdrowia

Urodził się w dzielnicy francuskiej Nowego Orleanu i zainspirował się do dbania o zdrowie, gdy po ukończeniu szkoły średniej ważył 130 kilogramów. Po przejęciu kontroli nad swoją wagą poprzez zdrowe odżywianie i ćwiczenia, w 1973 roku przeniósł się do Los Angeles i otworzył studio fitness w Beverly Hills, gdzie prowadził zajęcia do 2013 roku.

Sukcesy jako instruktora i pełna życia osobowość zapewniły mu występy w ogólnokrajowych programach telewizyjnych. 65 filmów fitness Simmonsa sprzedało się w 20 milionach egzemplarzy. Gdy publicznie wyznał, że zdiagnozowano u niego raka, błagał swoich obserwujących w mediach społecznościowych, aby cieszyli się pełnią życia każdego dnia.

Na zakończenie podał kilka wskazówek dotyczących zdrowego stylu życia i zakończył słowami: „Jest jeszcze coś bardzo ważnego, co musisz zrobić”. „Powiedz tym, których kochasz, że ich kochasz. Przytulaj osoby i dzieci, na których Ci naprawdę zależy. Mocny uścisk naprawdę wiele daje.”

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pikuś
Skoro byle żyd, homoseksualista i łajza z USraela zasługuje na Waszą uwagę, to dlaczego nie widzę NIC o odsłonięciu pomnika pomordowanych w Domostawie.

Informacje o GNIDACH z zachodu, ważniejsze niż pomordowani przez banderowców Polacy?!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl