Robert Karaś walczy o mistrzostwo świata w dziesięciokrotnym Ironmanie. Polak deklasuje rywali. Wspiera go żona Agnieszka Włodarczyk

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Robert Karaś w 10-krotnym Ironmanie musi przepłynąć 38 km, przejechać 1800 km na rowerze, a na koniec czeka go bieg na dystansie 422 km
Robert Karaś w 10-krotnym Ironmanie musi przepłynąć 38 km, przejechać 1800 km na rowerze, a na koniec czeka go bieg na dystansie 422 km fot. Instagram
- Nigdy nie widziałam go w takim stanie - przyznaje Agnieszka Włodarczyk, żona Roberta Karasia, który od trzech dni bierze udział w morderczym wyścigu - dziesięciokrotnym Ironmanie. Polak walczy o tytuł mistrza świata i zdecydowanie prowadzi w wyścigu.

Robert Karaś w 10-krotnym Ironmanie musi przepłynąć 38 km, przejechać 1800 km na rowerze, a na koniec czeka go bieg na dystansie 422 km.

Ogromna przewaga Roberta Karasia

Polski zawodnik z ogromną przewagą zakończył wczorajszy dzień.

Jego żona Agnieszka Włodarczyk, która towarzyszy mu w wyczerpujących zmaganiach, przekazała w środę rano na Instagramie, że sportowiec ma obecnie przewagę nad drugim zawodnikiem wynoszącą około 325 km, a nad trzecim około 450 km. - To jest niesamowite - przyznała.

Zmagania z osami

Okazuje się jednak, że zmęczenie to nie jedyny problem sportowca. Utrudnieniem na terasie wyścigu okazały się osy, które siedem razy ukąsiły zawodnika.

"Osy okazują się największym przeciwnikiem Roberta! Ukąszony już siedem razy ciągle wraca niestrudzenie na trasę! Ciało reaguje opuchlizną, ale jego mental pozostaje silny!" - uspokoił fanów Karasia team triathlonisty.

"Nigdy nie widziałam go w takim stanie"

Odniosła się również do licznych pytań o stan zdrowia męża i swoje samopoczucie.

"Wolałam nie mówić nic, niż mówić o tym, jak się boję. Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie..." - napisała Agnieszka Włodarczyk.

"Rozumiem, że się martwicie i jesteście ciekawi, co u Roberta, ale ani na profilu Roberta ani tutaj niczego nie ukrywamy. Proszę nie wysyłajcie do mnie każdego dnia prywatnych wiadomości: "jak się czuje Robert" i "jak się trzymam", bo oszaleję" - poprosiła.

"Potrzebuję trochę spokoju i czasu dla Małego, a nie siedzenia w telefonie i odpowiadania na wiadomości. Śledźcie profil mistrza. Całujemy i dziękujemy za troskę" - dodała.

wu

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl