Robert Lewandowski o aferze premiowej: Łukasz Skorupski skłamał w wywiadzie
Przypomnijmy, podczas katarskiego mundialu doszło do głośnej afery. Piłkarzom została zaproponowana premie za awans z grupy. Po meczu z Argentyną, kiedy Biało-Czerwoni awansowali do 1/8 finału, doszło do konfliktów.
Poszło o podział premii, a cała burza, która powstała sprawiła, że wokół kadry popsuła się atmosfera. W efekcie pracę stracił ówczesny selekcjoner Czesław Michniewicz.
Do tematu wrócił Robert Lewandowski w szczerej rozmowie z Mateuszem Święcickim.
Nie wyciągnęliśmy rąk po żadną premię, dostaliśmy niemoralną propozycję i zostaliśmy w tym wszystkim sami
- powiedział kapitan kadry.
Po wyjściu z grupy rada drużyny - ja, Kamil Glik, Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak - otrzymaliśmy prośbę od sztabu, żeby podzielić tę premię. Nas było 55 osób, licząc sztab i zawodników. Wiedzieliśmy, że jak nie zamkniemy tego tematu, to będą rozmowy i będziemy o tym myśleć, a nie skupiać się na meczu z Francją
- powiedział Lewandowski.
Chcieliśmy w tamtym momencie, dla dobra drużyny, zamknąć tamten temat. Ale pewnego razu jeden z członków sztabu poprosił mnie o numer konta i w tym momencie zapaliła mi się czerwona lampka. Powiedziałem chłopakom wtedy "zrezygnujmy". Znalazło się jednak kilku chłopaków, którzy nie byli zbyt chętni
- dodał.
Po mistrzostwach świata zadzwonił do mnie prezes Kulesza i powiedział, że myśli jak tę sprawę załatwić
- powiedział Lewandowski.
Kapitan kadry odwołał się do słynnego wywiadu dla Przeglądu Sportowego Łukasza Skorupskiego, który wprost powiedział, że doszło do rozłamu w kadrze właśnie przez aferę premiową. - Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami - mówił Skorupski.
Na te słowa odpowiedział Lewandowski.
Łukasz Skorupski skłamał w tym wywiadzie. My go zapytaliśmy: Skorup, powiedz co się działo, może my o czymś nie wiemy? Powiedział, że źle został zrozumiany i nie użył takich słów. Chcieliśmy to wyjaśnić. Cała reprezentacja była zdziwiona tym wywiadem. Czy ktoś coś ukrywa?
- powiedział Lewandowski.
REPREZENTACJA w GOL24
