Zakrwawiony Robert Lewandowski
Lewandowski uważa, że porażka w Pradze to zimny prysznic. - Musimy szybko wrócić na właściwe tory. Nawet spotkanie przeciw Czechom po straconych dwóch golach można było uratować. Mieliśmy swoje szanse, może nie za dużo, ale trzeci gol nas pogrążył - powiedział kapitan po ostatnim gwizdku.
Czesi grali ostro, ale grecki sędzia Anastassios Sidiropoulos pokazał im tylko dwie żółte kartki. Pretensje o brak zdecydowaniej reakcji miał do niego Lewandowski. Po starciu w polu karnym nasz napastnik został uderzony w twarz. Po faulu pluł krwią i miał zaczerwienioną wargę, co uchwycił realizator transmisji, a także fotografowie.
Lewandowski bez gola w marcu
Przypomnijmy, że w niedzielę poprzedzającą zgrupowanie reprezentacji Lewandowski miał zakrwawioną stopę po starciach z obrońcami Realu Madryt w El Clasico (2:1). W szatni jako pierwszy zauważył to Sergio Busquets. Urazem przejęli się zresztą pozostali koledzy, którzy na chwilę przerwali fetę.
Marzec boleśnie obchodzi się z Lewandowskim. Mimo czterech występów 34-latek nie strzelił ani jednego gola. Nie trafił kolejno z Almerią, Bilbao, wreszcie Realem i Czechami. Ostatnia szansa na przełamanie w poniedziałek z Albanią na PGE Narodowym, gdzie zawalczy o 79. bramkę w reprezentacji. Zagra po raz 139.
REPREZENTACJA w GOL24
MEMY po meczu Czechy - Polska. Już po 3 minutach było 2:0. K...
