Robert Lewandowski z dwoma kolejnymi golami dla Bayernu. Pobije własny rekord Bundesligi?

Tomasz Dębek
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski MICHAELA REHLEAFPEast News
Bundesliga. Bayern Monachium był w opałach, ale udało mu się pokonać ostatnia drużynę Bundesligi Greuther Fuerth 4:1. Duży udział miał w tym autor dwóch bramek Robert Lewandowski.

Po zremisowanym 1:1 meczu z Red Bullem Salzburg w 1/8 finału Ligi Mistrzów trener Bayernu Julian Nagelsmann podkreślał, jak wiele kosztowała jego piłkarzy pogoń za wynikiem (Kingsley Coman wyrównał dopiero w 90. minucie). Pewnie z tego powodu zamieszał nieco składem na niedzielne spotkanie z Greuther Fuerth. Szanse dostali lewy obrońca Omar Richards i środkowy pomocnik Marcel Sabitzer, którzy zwykle mogli liczyć co najwyżej na wejście z ławki w drugiej połowie.

Trzon drużyny pozostał jednak niezmienny, z zastępującym kontuzjowanego Manuela Neuera Svenem Ulreichem, Lucasem Hernándezem, Joshuą Kimmichem, Thomasem Muellerem, Leroyem Sané i Robertem Lewandowskim. 25 tys. widzów na Allianz Arenie (przed zmianą przepisów na trybuny mogło wejść do 15 tys.) liczyło na to, że ich ulubieńcy zrehabilitują się za słabsze mecze z Salzburgiem i Bochum (2:4). Po pierwszej połowie musieli przecierać oczy ze zdumienia. Ostatnia drużyna tabeli doskonale neutralizowała ataki Bawarczyków, a tuż przed przerwą Branimir Hrgota dał jej prowadzenie strzałem z rzutu wolnego, który odbił się jeszcze po drodze od kolana Sabitzera. Lewandowski dwoił się i troił, po jednym z powrotów na własną połowę dostał żółtą kartkę za zatrzymanie kontry faulem. Do okazji bramkowych jednak nie dochodził.

Na drugą połowę Bayern wyszedł niesamowicie zmobilizowany. Już po 35 sekundach Lewemu udało się wyrównać. Kwadrans później do własnej bramki trafił Sebastian Griesbeck. Zamiast dobić rywali, Bayern pozwolił im jednak na dojście do kilku dogodnych sytuacji. Sytuację uspokoił dopiero w 82. minucie Lewandowski. Polak po 23. kolejkach ma na koncie 28 bramek i jest na dobrej drodze do pobicia własnego rekordu Bundesligi (41 trafień w sezonie).

Antybohaterem Augsburga został z kolei Rafał Gikiewicz. 34-letni bramkarz ponosi winę za stratę decydującego gola w przegranym 1:2 meczu z Freiburgiem. Po łatwym – wydawało się – strzale nie opanował piłki i wypuścił ją z rąk wprost pod nogi nadbiegającego Nico Schlotterbecka, który bezlitośnie wykorzystał ten prezent. Podobny błąd Gikiewicz popełnił w drugiej połowie po rzucie wolnym, wtedy obeszło się jednak bez konsekwencji. W składzie Augsburga zabrakło Roberta Gumnego (kontuzja).

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zwycięstwo z rąk wypuścili piłkarze Wolfsburga, którzy w pięć minut stracili dwa gole z Hoffenheim. Kolejny epizod w barwach Wilków zaliczył powracający po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie Bartosz Białek. 20-letni napastnik pojawił się na murawie w doliczonym czasie gry.

Trwa głosowanie...

Kto bardziej zasłużył na Złotą Piłkę 2021?

ZOBACZ TEŻ:

Sobotni finał Ligi Mistrzów symbolicznie zamknie sezon 2021/22. Wywrócił on na głowę klasyfikację najlepszych strzelców w dziejach futbolu. Nowym liderem został Cristiano Ronaldo, który ma na koncie już 831 bramek w oficjalnych meczach. Tuż za podium jest Leo Messi, a elitę goni Robert Lewandowski, który w tym roku przekroczył granicę 600 bramek w karierze. Przed nim zrobiło to zaledwie 13 zawodników. Sprawdź listę najlepszych snajperów w historii!Uruchom i ZOBACZ GALERIĘ klikając "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Najlepsi strzelcy w historii piłki nożnej. Cristiano Ronaldo...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

Wojskowy śmigłowiec będzie ratował w Tatrach. Szef MON informuje o wsparciu

"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

O TYM SIĘ MÓWI
"krótka piłka": Mecz z Mołdawią rozczarował na wielu poziomach. Lewandowski również

Wróć na i.pl Portal i.pl