– Solidarność jest jedna od samego początku. I my związkowcy z "S" nikogo nie wyrzucaliśmy. Każdy wybrał swoją drogę w życiu. Jedni poszli do polityki, inni do biznesu. a ci którzy są od 1980 roku godnie reprezentują tę organizacje. (...) Nikt nikogo nie gumkuje. Solidarność idzie drogą prawdy. W moim gabinecie wisi portret pierwszego przewodniczącego. Taka jest historia - nasza, Polski i naszego związku – podkreślił przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Szef "S" mówił także o wojnie na Ukrainie, pomocy uchodźcom jakiej udzieliła Ukraińcom Solidarność i swojej wizycie na Ukrainie. Przypomniał, że "S" chce wyrzucić rosyjską organizację związkową FNPR z Międzynarodowego Komitetu Związków Zawodowych.
Emerytury stażowe
Został nam jeden postulat, czternasty - emerytury stażowe. Panie Premierze, my tego nie odpuścimy. Nie powiem, że skandalem, ale jest nie fair wobec Pana Prezydenta, że projekt prezydencki dotyczący emerytur stażowych, który wpłynął w grudniu ubiegłego roku do Sejmu nie doczekał się pierwszego czytania – mówił Piotr Duda.
Projekt obywatelski, który inicjowała Solidarność jest zamrożony w komisji sejmowej. - Dialog w tej sprawie nie będzie się toczył na forum dyskusji partyjnych, tylko w komisji sejmowej i tego oczekujemy. Bo taka była umowa między szefem Solidarności a Prawem i Sprawiedliwością w 2015 roku, gdy kandydatem na prezydenta był Andrzej Duda. Wówczas podpisaliśmy porozumienie i na to porozumienie wyraziło zgodę także szefostwo PiS. My tego nie odpuścimy – podkreślił szef "S".
Źródło: Tysol
rs
