Rocznica śmierci Aarona Cartera, brata gwiazdy Backstreet Boys. Nick wspomina stratę

Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Minął rok od śmierci Aarona Cartera. Wokalista został znaleziony martwy w wannie w swoim domu. Teraz w rocznicę tragicznego zdarzenia, swojego brata wspomina Nick Carter, gwiazdor Backstreet Boys.
Rok temu zmarł Aaron Carter
Rok temu zmarł Aaron Carter zz/GOTPAP/STAR MAX/IPx/Associated Press/East News

Rocznica śmierci Aarona Cartera

Na początku listopada 2022 roku media obiegła informacja o niespodziewanej śmierci Aarona Cartera. Mężczyzna został znaleziony w wannie 5 listopada przez kobietę, która opiekowała się na co dzień jego domem. To ona zadzwoniła na numer alarmowy.

Pierwotnie mówiono o utonięciu, jednak późniejsze badania potwierdziły prawdziwy powód śmierci muzyka. Aaron Carter zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków.

Wokalista od 15. roku życia zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, a także miał problemy ze zdrowiem psychicznym. To sprawiło, że został zmuszony do zawieszenia kariery. Jak sam otwarcie wyznał, cierpiał na schizofrenię, chorobę dwubiegunową afektywną, depresję maniakalną oraz nerwicę.

Brat zmarłego piosenkarza - Nick Carter - gwiazdor Backstreet Boys - w ostatnich latach nie miał po drodze z młodszym bratem, wstępując nawet do sądu o zakaz zbliżania się do niego i jego rodziny. Po śmierci pożegnał go jednak w mediach społecznościowych, a teraz wspomina miniony rok.

Nick Carter o utracie młodszego brata

W rozmowie z "E! News" Nick Carter wyznał, że "nadal analizuje całą sytuację i próbuje ją zrozumieć". Dodał, że zmaga się z tym, iż nie może już porozmawiać z młodszym bratem.

"Bez względu na to, przez co on i ja przeszliśmy w życiu, zawsze potrafiliśmy to naprawić, zawsze mogliśmy wrócić do tego miejsca, a teraz ja już nie mogę i to boli" - wyjaśnił.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

W rozmowie otworzył się na swoje uczucia i sytuację rodzinną, wyznając, że wsparciem okazała się dla niego żona - Lauren Carter - oraz trójka dzieci.

"Moje dzieci są dla mnie wszystkim. Gdybym wszystko stracił, gdybym nie był już Backstreet Boyem, gdybym nie miał okazji nadal występować dla ludzi i zapewniać im rozrywki, dopóki nadal miałbym dzieci i rodzinę, wszystko byłoby w porządku. Wszystkie te rzeczy na zewnątrz nie mają dla mnie znaczenia" - powiedział.

Nick regularnie wspomina swojego brata, czego dowodem jest styczniowa premiera "Hurts to Love You", w której składa hołd zmarłemu bratu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Słupszczanin
6 listopada, 10:38, Jajo:

Młodzi, wysportowani, wydziarani pedzie umierają nagle na NIC? Alkoholicy dozywają nawet szescdziesiatki to co oni musza brac, ze tak ich scina?

To jest w brew pozorom całkiem ciekawy komentarz

J
Jajo
Młodzi, wysportowani, wydziarani pedzie umierają nagle na NIC? Alkoholicy dozywają nawet szescdziesiatki to co oni musza brac, ze tak ich scina?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl