Maszyna typu MI-8 runęła na ziemię około 180 kilometrów od miasta Igarka w Kraju Krasnojarskim. Wszystkie osoby przebywające na pokładzie, trzech ludzi załogi oraz 15 pasażerów zginęło. Lecieli oni do pracy na polu naftowym. Powołano już spe3cjalny zespół, który zajmie się wyjaśnianiem przyczyn tragedii.
Wstępna wersja mówiła o tym, że łopaty jednego helikoptera zawadziły o podrywający się do lotu inny śmigłowiec. Jeden z nich spadł na ziemię i stanął w płomieniach, drugi zaś wylądował szczęśliwie. Swietłana Petrenko, przedstawicielka władz lotnictwa Rosji powiedziała, że dochodzenie skupi się w pierwszym rzędzie na ustaleniu, czy zachowane zostały przez pilotów obu maszyn zasady bezpieczeństwa.
Obie maszyny należały do narodowego rosyjskiego przewoźnika, linii Utair. Śledczy odszukali już czarną skrzynkę zniszczonego helikoptera, jest ona w nienaruszonym stanie, co pozwoli na ustalenie przyczyn katastrofy. W czasie wypadku panowały korzystne warunki atmosferyczne.
POLECAMY: