Rosja: "Polowanie" na studentów z Afryki, by wstąpili do armii Putina. Dla opornych kary

Kazimierz Sikorski
Nie wiadomo, jaki był odzew afrykańskich studentów na apele pracowników uniwersytetu w Rostwia nad Donem
Nie wiadomo, jaki był odzew afrykańskich studentów na apele pracowników uniwersytetu w Rostwia nad Donem Twitter:@Damilare_arah
Kreml chwyta po różnych sposobów, by powiększyć armię Putina. Na wojnę na Ukrainie posyła się nawet kryminalistów. Teraz sięgnięto po studentów z Czarnego Lądu, którzy uczą się w Rosji.

Pracownicy rosyjskiego Południowego Uniwersytetu Federalnego (SFedU) w Rostowie nad Donem, w pobliżu granicy z Ukrainą, wywierają presję na afrykańskich studentów, aby przyłączyli się do sił Putina w wojnie na Ukrainie.

Studenci są kuszeni propozycją wstąpienia do armii rosyjskiej albo do osławionej Grupy Wagnera. Obiecuje się im spore pieniądze, ale w razie odmowy może być im podwyższone czesne, niektórym zagrożono nawet anulowaniem stypendiów.

Nagabują ich na uczelni

Jeden ze studentów z Nigerii opowiada o najściach pracowników uczelni, którzy mówią, że możemy walczyć na Ukrainie przez krótki czas, zarobić dużo pieniędzy, potem wrócić do Rosji, aby kontynuować naukę.

- Kilka razy przypominali nam, że Afrykańczycy już walczą na Ukrainie i zarabiają dobre pieniądze – dodawał inny student z Nigerii, który dla bezpieczeństwa nie chciał ujawnić swego nazwiska.

Nie tylko pracownicy wspomnianej uczelni próbują przekonać afrykańskich studentów do pójścia na wojnę. Według innego nigeryjskiego studenta, podobne propozycje padają z ust pracowników służby bezpieczeństwa oraz wojskowych, którzy nagabują młodych mężczyzn nawet na ulicach miasta.

- To było zaskakujące, gdy funkcjonariusze bezpieczeństwa mówili nam, że możemy wybrać między wstąpieniem do rosyjskiego wojska a prywatną firmą wojskową - dodał nigeryjski student.

od 16 lat

lena

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl