Rosja to terrorysta. Bierze zakładników i wymienia ich na swoich więźniów

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Kilka dni temu Moskwa doprowadziła do uwolnienia Wiktora Buta (z lewej), do USA wróciła zaś Britney Grinner (w środku). W Rosji nadal pozostaje uwięziony Paul Whelan (z prawej), weteran marines, skazany przez Rosjan, wszystko wskazuje że w wyniku sfingowanej sprawy, za szpiegostwo.
Kilka dni temu Moskwa doprowadziła do uwolnienia Wiktora Buta (z lewej), do USA wróciła zaś Britney Grinner (w środku). W Rosji nadal pozostaje uwięziony Paul Whelan (z prawej), weteran marines, skazany przez Rosjan, wszystko wskazuje że w wyniku sfingowanej sprawy, za szpiegostwo. NICOLAS ASFOURI/AFP/East News
Wymiana rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Buta na amerykańską koszykarkę Britney Grinner wywołuje wiele kontrowersji. Niewątpliwie to strona rosyjska jest tu zdecydowanym zwycięzcą, jeśli spojrzeć na znaczenie obu postaci dla bezpieczeństwa Rosji i USA. Niestety, taka wymiana zachęci Moskwę do brania kolejnych zakładników spośród obywateli zachodnich, by wymienić ich potem na ważnych dla Rosji więźniów, przede wszystkim skazanych szpiegów.

Spis treści

Kilka dni temu świat obiegły zdjęcia z lotniska w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie doszło do wymiany więźniów niczym na „moście szpiegów” w zimnowojennych Niemczech. Do Rosji wrócił Wiktor But, do USA zaś Britney Grinner.

Płotka za grubą rybę

W Waszyngtonie odbyła się specjalna konferencja prezydenta Joe Bidena, wiceprezydent Kamali Harris i pewnej czarnoskórej pani, która okazała się być żoną zwolnionej właśnie z rosyjskiego więzienia Grinner. Biały Dom postanowił pochwalić się wymianą i wyciągnięciem na wolność obywatelki USA. Jednak głosów krytycznych nie brakuje. Po pierwsze, za sportsmenkę skazaną za wwiezienie do Rosji niewielkiej ilości marihuany oddano słynnego Handlarza Śmiercią, człowieka skazanego na 25 lat więzienia m.in. za spiskowanie mające na celu pozbawienie życia obywateli USA. Po drugie, w Rosji nadal pozostaje uwięziony Paul Whelan, weteran marines, skazany przez Rosjan, wszystko wskazuje, że w wyniku sfingowanej sprawy, za szpiegostwo.

Dlaczego tak cennego więźnia jak But, człowieka powiązanego z rosyjskimi służbami, dostawcę broni dla terrorystów, wymieniono na Grinner, a nie Whelana? Dlatego, że Whelan to biały weteran wojskowy, a Grinner to czarnoskóra lesbijka? Takie zarzuty też pojawiają się pod adresem administracji USA. No ale jest też ta trzecia wątpliwość. Otóż idąc na taką wymianę, Amerykanie de facto negocjowali z terrorystami. Dlaczego? Bo Grinner była przypadkową ofiarą, osobą wziętą za zakładnika przez Rosjan. Moskwa od wielu lat stosuje taką taktykę: pod zmyślonymi zarzutami, po sfingowanych procesach, za niewielkie choćby wykroczenie wsadza za kraty obywateli innych państw po to, by móc ich wymienić na swoich ludzi, którzy odsiadują wyroki za granicą. Szpiegów, hakerów, handlarzy bronią i innej maści poważnych przestępców.

Po co Rosja to robi? Niektórzy z ludzi, których chce odzyskać, faktycznie mają dużą wartość z racji ich wiedzy i tego, co mogliby zdradzić. Ale też jest to sygnał dla wszystkich ludzi pracujących dla rosyjskich służb, że Moskwa nigdy ich nie zostawi. W ten sposób po latach w federalnym więzieniu wrócił w końcu Wiktor But. Ale jest też kilka innych przykładów stosowania przez Rosję terrorystycznych metod z braniem zakładników na czele.

Zakładnicy z USA

Kiedy Rosja napadła na Ukrainę relacje rosyjsko-amerykańskie pogorszyły się do stopnia niewidzianego od końca zimnej wojny. Dla więzionych w Rosji obywateli USA nie była to dobra wiadomość. Choćby dla 31-letniej gwiazdy WNBA Britney Grinner. Poza sezonem ligowym w USA dorabiała sobie w Rosji. Została zatrzymana na lotnisku w Moskwie z wkładami do e-papierosów zawierającymi olej haszyszowy. Siedem dni przed napaścią Rosji na Ukrainę… Wyrok zapadł w sierpniu. Dziewięć lat więzienia. Taki sam wyrok usłyszał wcześniej Trevor Reed.

Były żołnierz marines został aresztowany w Rosji jeszcze latem 2019 roku za rzekomą napaść na policjanta, gdy był odwożony na posterunek po pijackiej nocy. Sprawa była z premedytacją sfingowana przez rosyjskie władze. Większy ciężar gatunkowy miała sprawa innego weterana, Paula Whelana. Były żołnierz piechoty morskiej nie raz odwiedzał Rosję. W grudniu 2018 roku przyleciał do Moskwy na ślub znajomych. Został zatrzymany przez FSB pod zarzutem szpiegostwa. W 2020 roku dostał 16 lat więzienia.

Z trójki Grinner-Reed-Whelan w rosyjskim więzieniu pozostaje już tylko ten ostatni. Grinner wyszła na wolność kilka dni temu, Reed jeszcze wcześniej. I też za więźnia skazanego za dużo poważniejsze przestępstwo…

Przemyt narkotyków i pijackie ekscesy

Konstantin Jaroszenko był rosyjskim pilotem. Został aresztowany w Liberii w 2010 roku i poddany ekstradycji do USA. Tam skazano go w 2011 roku na 20 lat więzienia za udział w przemycie kokainy do USA. Rosja od dawna starał się o jego uwolnienie. W końcu się udało pod koniec kwietnia br. Przydał się zakładnik, czyli Trevor Reed.

O jego wolność zabiegali mocno rodzice. Spotkali się nawet z Bidenem. Mówili, że syn zaraził się w rosyjskim więzieniu gruźlicą, pluł krwią i miał połamane żebra. Nie leczono go. Wyrok odsiadywał w izolatce. Amerykanin dwukrotnie podejmował głodówkę. Ostatecznie USA zgodziły się oddać za niego Jaroszenkę. Do wymiany doszło w jednym z europejskich krajów.

Agent GRU za biznesmena

Warto podkreślić, że podobnie Rosjanie postępują nie tylko wobec USA. Znamy co najmniej dwa przypadki, gdy brali zakładników spośród obywateli Estonii, aby móc wymienić ich na swych szpiegów schwytanych i skazanych w tym bałtyckim kraju.

Ostatnio głośno o Artemie Zinczence, szpiegu GRU, który był kiedyś złapany i skazany w Estonii, potem wymieniony, zaś parę miesięcy temu wrócił do Estonii i zabiega o azyl polityczny. To był pierwszy szpieg wywiadu wojskowego Rosji zdemaskowany w Estonii. To był 2017 rok. Zinczenko dostał 5 lat więzienia. Ale już po nieco ponad pół roku został ułaskawiony i wrócił do Rosji. GRU kupiło mu wolność za wolność Raivo Susiego, estońskiego biznesmena aresztowanego i skazanego za szpiegostwo na 12 lat więzienia. Do wymiany doszło w lutym 2018 roku na estońsko-rosyjskim „moście szpiegów” nad graniczną rzeczką Piusa. To również tam doszło kilka lat wcześniej do najsłynniejszej wymiany więźniów między Estonią a Rosją.

Kret FSB i pułapka na granicy

Aleksiej Dressen to jeden z dwóch najgroźniejszych szpiegów rosyjskich schwytanych przez estoński kontrwywiad. Zresztą on sam w tym kontrwywiadzie był kretem FSB. Dressen pracował dla nich ponad dekadę. Został zatrzymany wraz z żoną (współpracowała z nim) w lutym 2012. Dostał 16 lat więzienia, ale wyszedł na wolność już po trzech latach.

Rosjanie wiedzieli, że wymienić Dressena nie będzie wcale łatwo. W tym wypadku nie mógł przejść numer z jakimś wrobionym biznesmenem czy kimś w tym rodzaju z Estonii. FSB zagrała ostro, tym razem Rosjanie wzięli zakładnika, ale w spektakularny sposób.

Eston Kohver był oficerem estońskiego kontrwywiadu, działającego w ramach Policji Bezpieczeństwa (KAPO). Zajmował się zwalczaniem tzw. płytkiego wywiadu na granicy z Rosją. FSB wciągnęła go w pułapkę na granicy właśnie i uprowadziła dzień po wizycie Baracka Obamy w Estonii, we wrześniu 2014 roku. W sierpniu 2015 roku Kohver został skazany na 15 lat więzienia na podstawie fałszywych zarzutów szpiegostwa, nielegalnego posiadania broni i nielegalnego przekroczenia granicy. Rosja miała w tym momencie atut w rozmowach z Estonią. Już we wrześniu 2015 roku oddała Kohvera. Za niebezpiecznego szpiega i zdrajcę Dressena.

Zapaśnicy za kilerów z GRU

Pierwszym dobrze udokumentowanym przypadkiem brania przez rosyjskie służby niewinnych osób za zakładników w celu ich późniejszej wymiany z innymi krajami jest historia z 2004 roku. Wtedy to, w lutym, Katar oskarżył trzech zatrzymanych agentów GRU o dokonanie zabójstwa byłego prezydenta Czeczenii Zelimchana Jandarbijewa. W tym samym dniu w Moskwie międzylądowanie miała ekipa katarska ekipa zapaśników – lecieli z obozu treningowego w Mińsku do Belgradu na turniej kwalifikacji olimpijskich. Rosyjskie służby zatrzymały trenera i jednego sportowca pod zarzutem niezadeklarowania przewożenia paru tysięcy dolarów. Przesłuchiwało ich sześciu śledczych FSB, trzy razy w tygodniu. „Rząd federalny na Kremlu działa jak mafia” - nie krył oburzenia katarski dziennik „Al-Rayah”.

Tymczasem ruszył proces dwóch rosyjskich zamachowców (trzeci miał immunitet dyplomatyczny i wrócił do Rosji) w Katarze. Oskarżenie zażądało kary śmierci. 30 czerwca 2004 sąd ogłosił wyrok: dożywocie. Jednak zakładnicy w więzieniu Lefortowo zrobili swoje. W grudniu 2004 roku obaj agenci wylądowali w Moskwie. W zamian za wolność dwóch Katarczyków.

od 16 lat

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
PI Grembowicz
Ta wymiana to porażka roku, stulecia... wpadka i kompromitacja. Oczywiście USA. Niestety, szkoda.
Wróć na i.pl Portal i.pl