Rosyjska armia dotarła już do obwodu kijowskiego, gdzie pojazdy opancerzone poruszają się m.in. po publicznych drogach. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z tamtych okolic, na którym widać, jak czołg rozjeżdża przypadkowe auto. Najpewniej zrobił to specjalnie, ponieważ nagle zjechał ze swojego pasa ruchu.
Film nagrał jeden z mieszkańców obwodu kijowskiego, a na Twitterze zamieścił je Franak Viačorka, współpracownik Swiatłany Cichanouskiej - białoruskiej opozycjonistki.
"Nad cywilnym samochodem przejechał rosyjski czołg. Przerażający materiał filmowy. Moje myśli są z mieszkańcami Ukrainy" - napisał Viačorka.
Kierowcy auta udało się przeżyć. Był jednak ranny i zakleszczony we wraku. W wydostaniu się ze zmiażdżonego samochodu pomogli mu przypadkowi przechodnie i świadkowie zdarzenia, którzy do uwolnienia mężczyzny używali jedynie łomów i siły własnych rąk.