Spis treści
Jako pierwsze do portu w Hawanie wpłynęły okręt zaopatrzeniowy i holownik, za nimi natomiast dwie główne jednostki eskadry: fregata Admirał Gorszkow i atomowy okręt podwodny Kazań. Przywitało je 21 salw armatnich.
W drodze na Kubę fregata i okręt podwodny przeprowadziły na Oceanie Atlantyckim ćwiczenia z użyciem rakiet – przekazał we wtorek Reuters, powołując się na ministerstwo obrony Rosji. Niewykluczone, że po wspólnych ćwiczeniach z Kubańczykami Rosjanie zawiną do portów Wenezueli.
Rosyjskie okręty na wodach Kuby
Rosja jest wieloletnim sojusznikiem Wenezueli i Kuby, a jej okręty wojenne i strategiczne bombowce już w przeszłości składały wizyty w tych krajach. Jednak ta misja ma miejsce niecałe dwa tygodnie po tym, jak prezydent Joe Biden zezwolił Ukrainie na użycie dostarczonej przez USA broni do uderzania celów w Rosji w celu ochrony Charkowa, co skłoniło Władimira Putina do zasugerowania, że jego wojsko może odpowiedzieć "asymetrycznymi krokami" w innych częściach świata.
Chociaż w eskadrze jest okręt podwodny o napędzie atomowym, wysoki rangą urzędnik administracji USA powiedział agencji Associated Press, że społeczność wywiadowcza ustaliła, iż żaden okręt nie przewozi broni jądrowej.
Rosyjskie okręty okazjonalnie pojawiają się w Hawanie od 2008 roku, kiedy to grupa rosyjskich jednostek wpłynęła na kubańskie wody, co media państwowe określiły jako pierwszą taką wizytę od prawie dwóch dekad. W 2015 r. okręt wywiadowczy przybył niezapowiedziany do Hawany na dzień przed rozpoczęciem rozmów między urzędnikami USA i Kuby w sprawie resetu stosunków dyplomatycznych.
Rosja aktywna w Ameryce Łacińskiej
W środę rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow gościł swojego kubańskiego odpowiednika, Bruno Rodrigueza, na rozmowach w Moskwie. Przemawiając do dziennikarzy po rozmowach, Ławrow podziękował kubańskim władzom za ich stanowisko w sprawie Ukrainy.
- Od samego początku Hawana przedstawiła ocenę tego, co się dzieje, przedstawiając absolutnie poprawne, prawdziwe przyczyny tego, co się dzieje na Ukrainie i co było przygotowywane przez Zachód przez wiele lat - powiedział Ławrow.
Ameryka Łacińska i Karaiby zajmują istotne miejsce w rosyjskiej doktrynie wojennej. Moskwa postrzega je jako strefę wpływów USA, więc swoją aktywność militarną traktuje jako rodzaj przeciwwagi dla działań amerykańskich w Europie wschodniej. Czas tegorocznej misji służy celom Rosji, ale rodzi również pytania, czy rząd Wenezueli nie wykorzysta jej jako okazji do wzmocnienia starań prezydenta Nicolasa Maduro o trzecią kadencję w wyborach 28 lipca.
Wenezuela i wojna o „naftowe Eldorado”?
Główna koalicja opozycyjna w Wenezueli zagraża partii rządzącej, a wywołanie kryzysu w relacjach z sąsiednią Gujaną jest jednym ze scenariuszy, które Maduro może wykorzystać do opóźnienia lub odwołania wyborów, jeśli nie będzie pewny wygranej.
- Najbardziej oczywistą alternatywą, zgodną z ostatnimi posunięciami wenezuelskiego wojska jest sfabrykowanie międzynarodowego kryzysu, który zapewniłby pretekst do "odroczenia" wyborów w Wenezueli – uważa Evan Ellis, zajmujący się naukowo Ameryką Łacińską w U.S. Army War College. Jego zdaniem, „obecność rosyjskich okrętów wojennych w pobliżu znacznie zwiększyłaby ryzyko eskalacji każdego takiego kryzysu, który Maduro by sfabrykował, i prawdopodobnie o to właśnie chodzi”.
Wenezuelscy wyborcy w grudniowym referendum opowiedzieli się da facto za dokonaniem aneksji regionu Essequibo, który stanowi dwie trzecie terytorium Gujany, a jest bajecznie bogaty w ropę naftową. Wenezuela twierdzi, że terytorium to zostało jej skradzione podczas wytyczania granicy ponad sto lat temu.
Stany Zjednoczone wspierają Gujanę w trwającym sporze. W zeszłym miesiącu rząd tego krajuzezwolił amerykańskiemu wojsku na przelot dwóch potężnych odrzutowców F/A-18F Super Hornet nad stolicą w ramach demonstracji bliskiej współpracy. Warto pamiętać, że to amerykańskie koncerny inwestują w wydobycie ropy w Gujanie.
Nikaragua i kolejny przyjaciel Rosji
Trzecim wierzchołkiem „rosyjskiego trójkąta” na Morzu Karaibskim jest Nikaragua rządzona autorytarnie przez Daniela Ortegę, sojusznika Moskwy jeszcze w czasach sowieckich. Wówczas ZSRR i Kuba pomogły sandinistom zdobyć i utrzymywać władzę przez około dekadę, mimo wysiłków podejmowanych przez USA (np. wspieranie „contras”). Teraz też współpraca militarna Managui i Moskwy coraz bardziej się pogłębia.
W środę niezależny portal La Prensa podał, że reżim Ortegi zezwolił w ostatniej dekadzie na wjazd do Nikaragui ponad 3,5 tys. rosyjskich żołnierzy biorących udział w wymianach wojskowych i w ćwiczeniach. Reżim Ortegi, który znajduje się w coraz głębszym kryzysie społecznym i gospodarczym, coraz bardziej uzależnia się również gospodarczo od Rosji.
Nikaragua była jednym z zaledwie pięciu krajów – obok samej Rosji, Białorusi, Syrii i Korei Północnej – które zagłosowały w październiku 2022 roku przeciwko rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ potępiającej nielegalną aneksję ukraińskich terytoriów przez Moskwę.
źr. AP, PAP, VOA News
