Według autorów raportu działania te mogą być przygotowaniem do sprowokowania kryzysu zbrojnego przed lub po wyborach prezydenckich w Wenezueli, które odbędą się pod koniec lipca. Obecny prezydent Nicolas Maduro może chcieć – nakręcając nacjonalistyczne, wojenne nastroje rodaków – zapewnić sobie w ten sposób reelekcję.
Spór o ropę
Region Essequibo obejmuje około dwóch trzecich terytorium Gujany i jest miejscem, w którym znajduje się większość jej zasobów ropy naftowej, a także miejscem ogromnych odkryć i nowej produkcji Exxon i partnerów amerykańskiego giganta naftowego. Dzięki szybko rosnącym wpływom z ropy biedna Gujana stała się w ciągu kilku lat jednym z bogatszych krajów Ameryki Łacińskiej.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł wcześniej, że Essequibo jest częścią Gujany, choć Wenezuela nadal tego nie uznaje. W grudniu obie strony zawarły pisemne porozumienie, w którym potępiono użycie siły, zamiast tego wzywając komisję do rozwiązania sporów.
Agresywna Wenezuela
Jednak Maduro postanowił wykorzystać sprawę „naftowego Eldorado” dla własnych celów politycznych. Po grudniowym referendum, w którym Wenezuelczycy w przeważającej większości zagłosowali, że Essequibo jest częścią ich kraju, rząd kontynuował politykę agresywnych deklaracji, ale i kroków. Gromadzenie wojsk rozpoczęło się w lutym tego roku i wywołało obawy przed rychłym konfliktem zbrojnym.
Caracas stwierdziło wtedy, że ma prawo wzmocnić swoje granice w odpowiedzi na ćwiczenia wojskowe USA w Gujanie pod koniec roku i obecność brytyjskiego statku antynarkotykowego, który znajduje się na wodach Gujany. Rząd Wenezueli skrytykował również Exxon za zależność od amerykańskiego wojska w zakresie bezpieczeństwa i eksploatacji zasobów ropy naftowej w Gujanie.
Raport CSIS potwierdza, że Maduro poważnie przygotowuje się do działań zbrojnych w tej trudno dostępnej, pokrytej dżunglą części kontynentu. Ryzyko napaści na Gujanę wzrosło też po tym, jak USA odmroziły sankcje na reżim Wenezueli w odpowiedzi na represje wobec opozycji i zerwanie umowy mającej zagwarantować wolne wybory.
źr. CSIS, OilPrice.com, i.pl
