Wojna w Ameryce Łacińskiej wisi na włosku. Wenezuela ma chrapkę na gujańską ropę

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Caracas nie dotrzymało słowa. Chodzi o układ z października 2023. Wtedy Maduro zgodził się na wolne wybory prezydenckie w Wenezueli w zamian za zawieszenie amerykańskich sankcji na sektor naftowy tego kraju.
Caracas nie dotrzymało słowa. Chodzi o układ z października 2023. Wtedy Maduro zgodził się na wolne wybory prezydenckie w Wenezueli w zamian za zawieszenie amerykańskich sankcji na sektor naftowy tego kraju. Fot. PAP/EPA/Rayner Pena R
Doniesienia o wysłaniu przez Brazylię dziesiątek pojazdów wojskowych w pobliże granicy wenezuelsko-gujańskiej nie jest zaskoczeniem. Chodzi o uniknięcie wojny Wenezueli z Gujaną. A jedyne lądowe połączenie obu krajów biegnie przez Brazylię właśnie.

Doniesienia, że Brazylia wysyła dziesiątki pojazdów wojskowych w rejon granicy wenezuelsko-gujańskiej nie są zaskoczeniem, jeśli wziąć pod uwagę obecną sytuację w tej części Ameryki Łacińskiej. Dopiero co dyktator Wenezueli Nicolas Maduro zerwał układ z USA i opozycją. Nie ma więc już nic do stracenia. Może nawet pójść na wojnę z Gujaną, po bogate złoża ropy.

Maduro okpił Bidena

Kilka dni temu USA ogłosiły, że nie przedłużą wygasającego w kwietniu porozumienia o zawieszeniu większości sankcji na wenezuelski sektor naftowy. Powód? Caracas nie dotrzymało słowa. Chodzi o układ z października 2023. Wtedy Maduro zgodził się na wolne wybory prezydenckie w Wenezueli w zamian za zawieszenie amerykańskich sankcji na sektor naftowy tego kraju.

W efekcie szybko globalni gracze zaczęli zawierać kontrakty na import wenezuelskiej ropy, zaś Maduro pozwolił opozycji na prawybory i wyłonienie jednego kandydata w wyborach. Ten polityczny miesiąc miodowy nie trwał długo. Reżim w Caracas uderzył w opozycję. Jej kandydatce uniemożliwiono start w wyborach, działaczy opozycji wsadzono za kraty. USA odpowiedziały deklaracją, że nie przedłużą kończącego się w kwietniu zawieszenia sankcji.

USA, Wenezuela i Gujana

Faktyczne zerwanie układu amerykańsko-wenezuelskiego może doprowadzić do destabilizacji sytuacji w tej części Ameryki Łacińskiej. Ostatnie doniesienia o przerzuceniu w rejon granicy wenezuelsko-gujańskiej kilkudziesięciu pojazdów wojskowych Brazylii jedynie potwierdzają obawy, że kryzys na linii Caracas-Waszyngton oznacza poważne konsekwencje dla regionu.

Już kilka miesięcy temu Maduro zgłosił pretensje do bogatego w ropę regionu Essequibo w Gujanie. Do inwazji nie doszło, bo Caracas rozmawiało z USA. Teraz sytuacja się zmieniła. Skoro Maduro lekceważy stanowisko Amerykanów, to może i uderzyć na kraj, gdzie zdążyli zainwestować bardzo duże pieniądze w sektor naftowy.

jg

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl