Masowy blackout w Wenezueli. Większość kraju nie miała prądu, Nicolas Maduro oskarża opozycję

Adam Kielar
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Wszystkie 24 stany Wenezueli zostały całkowicie lub częściowo pozbawione energii elektrycznej – oświadczył w piątek minister ds. komunikacji Freddy Nanez. Reżim oskarżył opozycję o sabotaż, nie przedstawiając na to jednak żadnych dowodów.
W Wenezueli miał miejsce blackout. Większość kraju nie miała prądu.
W Wenezueli miał miejsce blackout. Większość kraju nie miała prądu. PAP/EPA/HENRY CHIRINOS

Spis treści

Wenezuela. Blackout w całym kraju

Rządzący w Wenezueli Nicolas Maduro, który zdaniem opozycji sfałszował niedawne wybory prezydenckie, często oskarża przeciwników politycznych o „ataki” na sieć elektryczną. Opozycja odrzuca te oskarżenia.

„Po raz kolejny padliśmy ofiarą sabotażu elektrycznego” – oświadczył w piątek rano Nanez, nie pokazując jednak dowodów na to twierdzenie.

Kilka godzin później dostawy prądu zaczęto przywracać, między innymi w niektórych obszarach stolicy, Caracas, a także miast Maracaibo, Valencia, Puerto Ordaz – podała agencja Reutera, powołując się na lokalne źródła.

Większość Wenezueli była bez prądu

Szef MSW Diosdado Cabello powiedział w państwowej telewizji, że zasilanie będzie przywracane stopniowo, poczynając od Caracas.

Blackout zakłócił pracę państwowego koncernu naftowego PDVSA, w tym jego największego terminala załadunku tankowców w Puerto Jose, przez który przechodzi około 70 proc. wenezuelskiego eksportu ropy – podał Reuters.

W reakcji na brak prądu mieszkańcy zaczęli gromadzić paliwo i żywność. Mieszkanka miasta Barquisimeto na zachodzie kraju Alexa Rivas powiedziała Reuterowi, że przed tamtejszymi stacjami benzynowymi ustawiły się pięciokilometrowe kolejki pojazdów.

Chaos po wyborach w Wenezueli

Władze w Caracas ogłosiły Maduro zwycięzcą wyborów prezydenckich z 28 lipca, ale nie przedstawiły dowodów w postaci dokumentów z głosowania. Opozycja opublikowała natomiast akta sugerujące, że przytłaczającą większością głosów wygrał jej kandydat Edmundo Gonzalez Urrutia.

Po wyborach w kraju wybuchły protesty, brutalnie tłumione przez policję. Według danych oficjalnych podczas protestów zginęło co najmniej 27 osób, a około 2,4 tys. zostało zatrzymanych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

💥💥💥💥💥 ♥️♥️
To nas czeka za rządów chyżego. Ludziom zabraknie kasy na opłacanie rachunków za prąd
D
Dołka
U nas prawie jeszcze jest prąd ale również panuje chaos po wyborczy
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl