Spis treści
Róża Kozakowska została w piątkowy wieczór złotą medalistką paralimpijską w rzucie maczugą. Polka rzuciła 31,20, niestety nabawiając się przy tym kontuzji barku. W wywiadach mówiła, że nie wie, czy będzie w stanie jeszcze wystartować w pchnięciu kulą, gdzie także jest jedną z faworytek.
Dyskwalifikacja po północy. Róża Kozakowska miała źle dobrany sprzęt. Polska ekipa składa protest
Niestety, z Paryża napłynęły fatalne wieści. Nie chodzi tu o kontuzję, ale o właśnie zakończone złotem zawody rzutu maczugą. Róża Kozakowska została zdyskwalifikowana. Powodem tej szokującej decyzji, były nieprawidłowe parametry sprzętu. Polce odebrano złoty medal, jak i unieważniono rekord świata. Informacja o dyskwalifikacji pojawiła się pół godziny po północy.
O godzinie 0:33 zaktualizowano wyniki zawodów. W nich nie było Polki na czele tabeli. Powodem dyskwalifikacji były nieprawidłowe parametry sprzętu, którego Polka używała w trakcie zawodów. Polska ekipa postanowiła złożyć oficjalny protest.
Złoto przyznano Tunezyjce. Rzuciła ponad dwa metry bliżej od Polki
Na tę chwilę, złoto i rekord świata, przypadają Tunezyjce Maroua Brahmi, która rzuciła podczas piątkowej rywalizacji, 29 metrów. Rezultat ten, teraz jest rekordem świata. Róża Kozakowska broniła tytułu z Tokio.