Sudan: Udana ewakuacja brytyjskich dyplomatów i ich rodzin
O udanej ewakuacji brytyjskich dyplomatów poinformował w niedzielę premier Rishi Sunak.
"Składam hołd zaangażowaniu naszych dyplomatów i odwadze personelu wojskowego, który przeprowadził tę trudną operację" – napisał Sunak na Twitterze.
"Kontynuujemy poszukiwanie wszelkich możliwości, aby zakończyć rozlew krwi w Sudanie i zapewnić bezpieczeństwo obywatelom brytyjskim pozostającym w kraju" – dodał premier Wielkiej Brytanii.
– Ewakuacja brytyjskich dyplomatów była skomplikowaną operacją, ponieważ ambasada w Chartumie znajduje się między kwaterami głównymi dwóch walczących ze sobą w Sudanie stron – powiedział stacji BBC minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace.
Podziękował również władzom USA i Francji za pomoc w przeprowadzeniu tej operacji.
Ewakuacja personelu ambasady USA i decyzja Kanady
Kanadyjski rząd poinformował w niedzielę, że tymczasowo zawiesił działalność w Sudanie, a kanadyjscy dyplomaci będą pracować w bezpiecznym miejscu poza granicami kraju. Usługi konsularne są świadczone w ograniczonym zakresie – poinformował rząd Kanady w oświadczeniu.
Z kolei w nocy z soboty na niedzielę amerykańskie siły specjalne ewakuowały z Sudanu personel ambasady USA. Informację w tej sprawie przekazały Sudańskie paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia (RSF).
RSF "potwierdziły również pełną współpracę ze wszystkimi misjami dyplomatycznymi, zapewniając im wszelkie niezbędne środki ochrony i bezpieczny powrót do swoich krajów".
Atak na konwój z obywatelami Francji?
Obecnie trwa również wycofywanie się przedstawicieli dyplomatycznych Francji, Włoch i Holandii.
W przypadku ewakuacji francuskich dyplomatów pojawiły się informacje o incydencie. Sudańska armia i walczące z nią Siły Szybkiego Wsparcia oskarżają się wzajemnie o ostrzelanie konwoju z obywatelami Francji. Wskutek tego ostrzału jedna osoba miała zostać ranna. Ministerstwo spraw zagranicznych w Paryżu nie komentuje tych informacji.
Sudańska armia oskarżyła też swoich przeciwników o atak i obrabowanie konwoju, wiozącego obywateli Kataru do miasta Port Sudan. Władze Kataru nie informują o żadnych incydentach.
Pierwszą dużą operację ewakuacji ludności cywilnej ogłosiła w sobotę Arabia Saudyjska, która repatriowała 91 swoich obywateli i 66 obywateli innych krajów.
Wojna domowa w Sudanie: Wyczerpują się zapasy żywności i wody
Konflikt pomiędzy sudańską armią a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) wybuchł 15 kwietnia. W ramach proponowanych przez rząd zmian RSF miały zostać wcielone do regularnych sił zbrojnych. Generałowie nie mogli jednak zgodzić się co do terminu, w jakim miałoby to nastąpić, a polityczny spór przerodził się w wojnę domową. W ostatnich dniach walczące strony kilkakrotnie ogłaszały rozejm, lecz każda z tych prób kończyła się szybkim zerwaniem porozumienia.
Według najnowszych szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w Sudanie zginęło w ciągu ostatniego tygodnia co najmniej 413 osób, a 3551 zostało rannych. W kraju wyczerpują się zapasy żywności i wody – informują media
W Sudanie utknęły tysiące obcokrajowców, w tym dyplomaci i pracownicy organizacji humanitarnych. Kolejne kraje podejmują operacje ewakuacyjne, prowadzone zarówno ze stolicy kraju, Chartumu, jak i Port Sudan, położonego nad Morzem Czerwonym portu.
PAP, IAR
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

mm