W pięciu szpitalach na Podkarpaciu trwa nieoficjalny protest pielęgniarek. Masowo biorą one zwolnienia lekarskie i nie przychodzą do pracy. W środę (18 lipca) w szpitalu wojewódzkim numer 2 w Rzeszowie rozpocznie się druga tura mediacji.
– Pierwsza tura trwała dość długo bo z siedem godzin. Zatrzymaliśmy się na pierwszym żądaniu - płacowym. Zaczęliśmy od tego, bo rozmowy o pieniądzach są najtrudniejsze – powiedziała Ewa Wornikowska z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Położnych przy Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 2 w Rzeszowie.
Protest - mimo utrudnień - popierają pacjenci. - Nie jesteśmy krajem, w którym dobrze się zarabia. Uważam, że zarobki pielęgniarek i w wielu innych zawodach powinny być większe – powiedział jeden z nich.