Inspektorzy ITD w poniedziałek (30 października) rozpoczęli w całym kraju protest. Przybrał on formę strajku włoskiego. Inspektorzy będą wyjątkowo skrupulatnie kontrolować polskich przewoźników. Pojedyncza kontrola wydłuży się z około 30 minut do dwóch godzin.
Protest inspektorów ITD będzie prowadzony do odwołania.
W sklepach może brakować jaj! [wyjaśnia Biedronka i Lidl]
Dlaczego inspektorzy ITD strajkują? Pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego domagają się m.in. waloryzacji płac i przekształcenia pracowników Inspekcji w funkcjonariuszy służby mundurowej. Zwracają także uwagę na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa inspektorom w trakcie wykonywania przez nich czynności.
Obecnie ITD funkcjonuje w ramach ustawy o służbie cywilnej, co oznacza, że kontrole drogowe przewoźników mogą być prowadzone jedynie w godzinach pracy urzędu - w zależności od regulaminu od 7 do 15 lub od 8 do 16. Jak tłumaczą inspektorzy, przez te ograniczenia, jako wyspecjalizowana służba ITD nie do końca może wywiązać się ze wszystkich obowiązków, ponieważ transport odbywa się całą dobę, a także w dni świąteczne. Pracownicy ITD chcą pracować w systemie 24-godzinnym, ale zyskać przy tym przywileje służb mundurowych.
Wśród przyczyn protestu wymieniany jest także brak podwyżek od 9 lat. Obecnie inspektorzy zarabiają średnio ok. 2,3 tys. zł netto.
Przedstawiciele Inspektoratu Transportu Drogowego zapowiedzieli także manifestację, która ma się odbyć 9 listopada przed Sejmem.
Inspektorat Transportu Drogowego w całym kraju liczy ok. 1,5 tysiąca osób, z czego ok. 700 to inspektorzy.
Medycy kolejny raz protestowali w Bydgoszczy [zdjęcia]
Pogoda na dzień + 2 kolejne dni (30 + 31.10-01.11.2017) | POLSKA
Źródło:
TVN