Przy granicy polsko-białoruskiej "rozpoczęła się największa do tej pory próba masowego siłowego wejścia na teren Polski" – przekazał w poniedziałek rano rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
MSWiA podało, że polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy. "Sytuacja została opanowana" – podano w komunikacie.
Müller: Funkcjonariusze będą bronili polskiej granicy
Do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy komentował w rozmowie z dziennikarzami rzecznik rządu Piotr Müller.
– W tej chwili na granicy polsko-białoruskiej jest odpowiednia liczba funkcjonariuszy, zarówno Straży Granicznej, jak i wojska. Ci funkcjonariusze będą wykonywali swoje obowiązki zgodnie z aktualnymi przepisami, czyli będą bronili polskiej granicy po to, aby nieuprawnione osoby z terenu Białorusi nie przedostały się na teren Polski – stwierdził na briefingu prasowym przed KPRM.
– Dzisiaj mamy najtrudniejszą sytuację od początku trudnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Mamy do czynienia z kolejnym elementem nacechowanym wojną hybrydową na granicy polsko-białoruskiej. (...) To zorganizowana akcja o której też wiedzieliśmy, z racji na na to, jakie informacje otrzymały nasze służby – dodawał.
