Ta nietypowa sprawa swój początek miała w podlubelskim Kraśniku pod koniec sierpnia. Wówczas to na lokalnych stronach internetowych pojawiło się zdjęcie mężczyzny siedzącego na barkach posągu byłego prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego. Pomnik stoi przy ul. Balladyny i upamiętnia ofiary katastrofy smoleńskiej.
Nagranie z tego zdarzenia zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Ale, o ile internauci do zdarzenia podeszli humorystycznie, o tyle bardzo poważnie potraktowała je lokalna policja, wszczynając postępowanie. Jego konsekwencją było opublikowanie wizerunku mężczyzny. Co ciekawe, nie trzeba było go zbyt długo szukać, bo kilka dni później sam zgłosił się na komendę, widząc swoje zdjęcia na policyjnych stronach oraz w mediach. Okazało się, że to mieszkaniec Rzeszowa.
- 45-latek oznajmił, że to on jest osobą poszukiwaną i złożył obszerne wyjaśnienia swojego zachowania. Mężczyźnie został postawiony zarzut dotyczący znieważenia pomnika - informuje asp. sztab. Janusz Majewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. - Został on zwolniony, a materiały przekazaliśmy do prokuratury celem zastosowania środka karnego - dodaje.
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Kraśniku. Jak usłyszeliśmy, jest już na końcowym etapie.
- Mężczyzna został przesłuchany. Przyznał się do swojego zachowania, ale nie do zarzucanego mu czynu - mówi prok. Mirosław Węcławski z kraśnickiej „rejonówki”. - Argumentował, że jego celem nie było znieważenie pomnika. To oceni już sąd, bo prokurator prowadzący sprawę zatwierdził już akt oskarżenia, który za kilka dni trafi do sądu - dodaje.
WIDEO: Odsłonięcie pomnika smoleńskiego w Kraśniku
Jak się okazuje mieszkaniec Rzeszowa twierdził, że faktycznie usiadł na barkach prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale tylko po to, żeby zrobić sobie na nim zdjęcie. Monumentu w żaden sposób nie uszkodził. Czy można uznać to za znieważenie? To właśnie oceni sąd.
Zgodnie z kodeksem karnym, kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. 45-letni rzeszowianin nie złożył wniosku o dobrowolne poddanie się karze.
POLECAMY:

Amerykanin zachwycony podkarpacką kuchnią

Sławomir zagrał na pożegnanie lata w Millenium Hall w Rzeszowie [ZDJĘCIA]
Rzeszowska aktorka Dagny Cipora zagrała u boku braci Mroczek