Źródło: Tarnowskie Media sp. z o.o.
Kobieta miała głęboką ranę ciętą karku, która prawdopodobnie została zadana jednym z noży, znalezionych w mieszkaniu. Wyniki sekcji zwłok wykazały również, że 57-latka została także kilkukrotnie uderzona twardym, tępym narzędziem w głowę.
- Wiele wskazuje na to, że było to polano, czyli kawał drewna przeznaczony na opał, który odnaleźliśmy obok zwłok - relacjonuje Marcin Stępień, prokurator rejonowy w Tarnowie.
Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia prokuratury o tym, że w Karwodrzy prawdopodobnie doszło do tzw. samobójstwa rozszerzonego. Jedna z przyjętych hipotez wskazuje na to, że 63-latek najpierw zabił żonę, a następnie popełnił samobójstwo skacząc do przydomowej studni.
W sprawie trwa intensywne śledztwo. Przesłuchiwani są świadkowie. Jak mówi prokurator Stepień na obecnym etapie nie należy wciąż wykluczyć także innych hipotez na temat śmierci małżonków, również takiej, że do ich śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie.
Ostateczne wyniki sekcji zwłok mają być znane za dwa-trzy tygodnie.
