W sobotę Sąd Okręgowy w Rzeszowie rozpoznał zażalenie na decyzję Tadeusza Ferenca, zakazującą tzw. marszu równości. Skargę złożyli do sądu organizatorzy marszu oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, dr Adam Bodnar. Organizatorów marszu reprezentowali prawnicy Pawła Knuta oraz Karolina Gierdal z grupy prawnej Kampania Przeciw Homofobii.
Wyrok został ogłoszony o godz. 12. Zgodnie z przewidywaniami sąd uchylił zakaz wydany przez Tadeusza oraz 4 zakazy kontrmanifestacji, które także złożyły zażalenie ( przypomnijmy, że zgłoszonych zostało 29).
- Nie spodziewaliśmy się innego rozstrzygnięcia. Sąd podtrzymał naszą argumentację, że prawo do zgromadzeń jest na tyle ważne, że zakazać można go tylko w ściśle określonych ustawą przypadkach. Argumenty prezydenta Ferenca nie spełniały tych przesłanek - mówił na gorąco Paweł Preneta, jeden ze współorganizatorów marszu. - Działanie prezydenta było niewspółmierne do sytuacji, w dodatku nie przeprowadził on realnej oceny zagrożeń, nie kontaktował się w ogóle z organizatorami, nie próbował zmienić trasy marszu, żeby uniknąć ewentualnych negatywnych skutków - dodał.
Od decyzji sądu przysługuje odwołanie. Jak powiedziała nam jeszcze w piątek przedstawicielka miasta, ratusz nie będzie składał apelacji.
Czytaj także: Nie będzie marszu równości w Rzeszowie! Prezydent Tadeusz Ferenc nie wydał zgody na jego organizację
I Marsz Równości przeszedł przez Rzeszów. Wzięło w nim udzia...
Tak było na I Marszu Równości w Rzeszowie.
