Spis treści
Porażka Sochana i spółki w przedostatnim meczu w tym roku
Dla San Antonio Spurs pojedynek z Minnesotą Timberwolves był ostatnim meczem w 2024 roku. Niestety zakończyli go porażką po dramaturgii. Mnóstwo emocji było w czwartej kwarcie, która zaczynała się przy remisie 82:82. Początkowo kilkopunktowe prowadzenie utrzymywali Spurs, ale końcówka należała do "Leśnych Wilków" ,którzy zwyciężyli 112:110.
Liderem Timberwolves niespodziewanie okazał się rezerwowy Donte DiVincenzo - 26 pkt.
Jeden z najlepszych koszykarza gospodarzy Anthony Edwards, który wcześniej został ukarany grzywną w wysokości 100 000 dolarów za ciągłe używanie wulgaryzmów w pomeczowych komentarzach dla mediów, zdobył 14 punktów.
Reprezentant Polski mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Spurs
Po trafionych dwóch rzutach wolnych przez DiVincnzo "Ostrogi miały 12,8 s na przeprowadzenie ostatniej akcji, która w przypadku trzypunktowego powodzenia mogła przynieść zwycięstwo. Piłka od rozgrywającego Chrisa Paula trafiła do stojącego na obwodzie Jeremy'ego Sochana i gdy na zegarze pozostawały już tylko dwie sekundy 21-latek zdecydował się na rzut, ale nawet nie trafił w obręcz.
Blady występ Sochana
Sochan rozpoczął mecz w podstawowym składzie i grał 37 minut. Na pięć punktów złożyły się dwa trafione z ośmiu rzutów z gry - jeden za dwa i jeden za trzy punkty. Zanotował również cztery zbiórki, asystę, blok, trzy straty i popełnił pięć fauli.
W teksańskiej ekipie tradycyjnie najlepszy był Victor Wembanyama - 34 pkt.
Liderem Timberwolves niespodziewanie okazał się rezerwowy Donte DiVincenzo - 26 pkt.
To była 16. porażka Spurs, którzy na koncie mają również 16 zwycięstw. W tabeli Konferencji Zachodniej zajmują dziesiąte miejsce. Timberwolves (17-14) są na ósmej pozycji.
Teksańczycy kolejny mecz rozegrają w sylwestrową noc, we własnej hali z Los Angeles Clippers (18-13).
PAP + Opracowanie własne