W sobotę, 16 stycznia po otwarciu restauracji na miejscu zjawili się policjanci oraz pracownicy sanepidu, którzy chcieli przeprowadzić kontrolę. Właścicielka lokalu odmówiła, dlatego inspektorzy sporządzili protokół. Sanepid poprosił kobietę o podpisanie sporządzonego dokumentu, ta jednak odmówiła. Protokół jest podstawą postępowania administracyjnego, które prowadzone jest przez nowotomyski sanepid.
Tak wyglądało otwarcie restauracji i wizyta sanepidu z policją:
Pierwsza restauracja w Wielkopolsce otwarta mimo obostrzeń. ...
Jak wyjaśnia Mirosława Łuczak-Bąbelek, zastępca dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Tomyślu, sprawa jest prowadzona w związku z naruszeniem paragrafu rządowego rozporządzenia.
- Postępowanie prowadzone jest wobec przedsiębiorcy, który otworzył lokal i serwował posiłki na miejscu, choć rozporządzenie dopuszcza działalność gastronomiczną wyłącznie w formie na wynos - tłumaczy.
„Albo próbujemy i walczymy o restaurację, albo znikamy”. Restauratorzy decydują się otwierać restauracje mimo zakazu - zobacz wideo:
źródło: TVN24
Sanepid zapowiada, że sprawa nowotomyskiej restauracji zakończy się grzywną.
- Nie wiadomo jeszcze, w jakiej wysokości. Bierzemy pod uwagę każdą kwotę, konsultujemy to również z prawnikiem - mówi Mirosława Łuczak-Bąbelek.
Dodajmy, że maksymalna wysokość kary to 30 tysięcy złotych. Sanepid nie przewiduje nakładania kar na klientów, którzy w sobotę odwiedzili "Smaczne Jadło".
Postępowanie wobec właścicielki restauracji potrwa jeszcze kilka dni.
- Nie chcę podawać konkretnych dat, ponieważ analizujemy zebrane dokumenty. Myślę jednak, że potrwa to około tygodnia - dodaje wicedyrektor sanepidu.
Źródło - NowyTomysl.NaszeMiasto.pl: Sanepid zapowiada, że za otwarcie restauracji będzie kara. Trwa postępowanie
Zobacz też:
Sanepid kontrolował w weekend restauracje, siłownie, kluby, ...
