Sebastian Szymański szykuje się do transferu
Sebastian Szymański w 2024 roku jest w nieco gorszej formie, ale biorąc pod uwagę cały sezon polski środkowy pomocnik radzi sobie bardzo dobrze. We wszystkich rozgrywkach 24-latek strzelił 12 goli i zanotował 16 asyst. Takie statystyki z pewnością zwracają uwagę największych europejskich klubów.
"Rzeczpospolita" w grudniu informowała, że Szymański niedługo może zmienić barwy klubowe. O potencjalnym transferze 24-latka jest głośno od wielu miesięcy, ale znany dziennik wymienił konkretne kluby, które mają obserwować polskiego pomocnika. To Chelsea, Liverpool oraz Manchester United, czyli jedne z największych zespołów na Wyspach. Podobno na meczu tureckiej drużyny był także wysłannik Tottenhamu, który oceniał grę Polaka na żywo.
Portal tv100.com wskazał inny kierunek potencjalnego transferu. Według wspomnianego serwisu najbliżej pozyskania 24-letniego ofensywnego pomocnika jest włoskie Napoli. Szymański miałby zastąpić Piotra Zielińskiego, który latem odejdzie do Interu Mediolan na zasadzie wolnego transferu.
Mariusz Piekarski, czyli agent Szymańskiego kilka tygodni temu twierdził, że zawodnik nie skupia się na letnim okienku transferowym. Mówi się, że 24-latek będzie kosztował około 30 mln euro. Czy faktycznie znajdzie się chętny?
- Nie skupiamy się na tym, co wydarzy się latem. Szymański miał dwa udane sezony w Rosji, później mistrzostwo w Holandii, teraz też świetnie sobie radzi. Cena rośnie, nie będę zaprzeczał, że zainteresowanie jest duże. Najpierw trzeba jednak znaleźć kupca, a także sprzedający musi być chętny. Pamiętajmy, że wszyscy w Fenerbahce są z niego zadowoleni. Latem się zastanowimy, czy Sebastian będzie chciał coś zmieniać. Póki co cieszy się grą i nowym miejscem. Na ten moment sprzedaż to nie jest temat realny - powiedział Mariusz Piekarski w Kanale Sportowym. (cyt. Goal.pl)
Trenerzy z Ekstraklasy, którzy siedzą na gorących krzesłach....
