Afera hejterska: Sędzia Cichocki rozpłynął się w powietrzu?
Po wybuchu afery hejterskiej, sędzia Arkadiusz Cichocki został odwołany z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach, a w mediach przewinął się temat jego współpracy z hejterką Emilią oraz nagich zdjęć umieszczonych w sieci.
Cichocki dwa tygodnie temu trafił na ostry dyżur kardiologiczny do szpitala. 22 sierpnia sędzia kontaktował się z kolegą z gliwickiego sądu. Zapis korespondencji został opisany przez RMF FM.
- Twoja sprawa nie była z mojej inicjatywy, na co mam dowody (...) Pozdrawiam i proponuję koniec wojny. I tak jesteśmy w niej pionkami, ja na pewno - przywołuje słowa Cichockiego RMF FM.
Sędzia dodał również, że obydwoje zostali oszukani przez hejterkę Emilię.
W trakcie korespondencji z kolegą Cichocki wskazał, że to Piebiak zlecił mu współpracę z Emilią Szmydt, dodał również - jak podaje RMF FM - „koniec bycia pionkiem i zdradzania starych przyjaciół dla nowych".
Nie przegapcie
23 sierpnia doszło do spotkania kolegów w szpitalu, a 24 sierpnia Cichocki miał spotkać się z adwokatem i dziennikarzami i opisać szerzej sprawę, jednak ostatecznie kontakt z Cichockim się urwał - jak podaje Onet - z przyczyn zdrowotnych musiał oddać telefon.
Cichocki a afera hejterska. Kontakt się urwał
Sędzia Cichocki to jedyna osoba, która wykazywała gotowość o istnieniu i działaniu hejterskiej siatki, działającej w obrębach wymiaru sprawiedliwości. Kontakt z sędzią jednak się urwał, a jego obecne miejsce pobytu nie jest znane - informuje RMF FM.
Następca Arkadiusza Cichockiego na stanowisku prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach - jak nieoficjalnie podaje RMF FM - miał zażądać 2 września 2019 wyjaśnień przez sędziów, którzy odwiedzili Cichockiego w szpitalu wyjaśnień. Nie zostały jednak one złożone, gdyż jego prośba miała nie mieć podstaw sprawnych - dodaje RMF.
TYLKO U NAS. KLIKNIJ W ZDJĘCIE I URUCHOM WYJĄTKOWY REPORTAŻ INTERAKTYWNY "CHŁOPCY W TYM WIELKIM POWSTANIU"
Zobaczcie koniecznie
